Jolanta Mitka: Obroniliśmy się! Kopalni odkrywkowej obok nas nie będzie
Jolanta Mitka.
Fot. S. Augustowski

Jolanta Mitka: Obroniliśmy się! Kopalni odkrywkowej obok nas nie będzie

–  33 wsie miały zniknąć z powierzchni ziemi, a 3000 ludzi stracić ojcowiznę. Czekała nas susza i zanieczyszczenia. Trzeba było walczyć – wspomina w reportażu opublikowanym w "Chwili dla Ciebie" Jolanta Mitka (59 l.) z Rychłocic (woj. łódzkie).

 

Mieszkam w Rychłocicach od urodzenia.  Pół wieku temu w oddalonym o 50 km Bełchatowie odkryto złoża węgla brunatnego. Powstała tam kopalnia i elektrownia. Kierująca tym Polska Grupa Energetyczna (PGE) postanowiła kilka lat temu wykorzystać jeszcze złoże 60 km dalej w Złoczewie.  

Na początku 2016 r. na spotkaniu Rady Miejskiej Złoczewa Andrzej Jeznach, dyrektor ds. inwestycji kopalni zapowiedział, że w roku 2017 r. chcą uzyskać koncesję na kopalnię odkrywkową węgla brunatnego. Władze samorządowe sprzyjające kopalni utworzyły nawet stowarzyszenie „Tak dla kopalni Złoczew”.

Na mieszkańców naszej okolicy padł blady strach, gdy w 2017 r. PGE przedstawiło plan. Były na nim zaznaczone tereny pod kopalnię. Zaznaczono na nim tereny wielu gmin. Wśród nich była gmina Konopnica, do której należą moje Rychłocice. Wkrótce przedstawiciele PGE spotkali się z mieszkańcami. – Podatki z działalności kopalni pozwolą na rozkwit gminy! – zachwalali. 

– Jasne, ale z planu widać, że zanim kopalnia powstanie, z powierzchni ziemi znikną 33 wsie, a 3 tysiące mieszkańców zostanie wysiedlonych! – mówiliśmy. – Ludzie potracą ojcowizny... – zwłaszcza przestraszeni mieszkańcy Złoczewa kręcili głowami. 

Mnie akurat nie groził wykup ziemi. Martwiłam się czym innym. Wiedziałam, że wielka dziura w ziemi, która powstaje w kopalni odkrywkowej, pogłębi suszę w okolicy. Zdaniem ekspertów budowa głębokiej na ponad 330 metrów kopalni (to więcej niż liczy wieża Eiffla!) miała potrwać 7 lat. Zaś osuszenie terenu przez lej kopalni odkrywkowej doprowadziłoby do gigantycznych strat w rolnictwie i przemyśle rolno-spożywczym.

Już teraz, i to jeszcze bez kopalni, bywa, że brakuje nam wody. A jak bez niej hodować zwierzęta? Jak wielu sąsiadów prowadzę gospodarstwo mleczne i woda jest dla nas ważna. – Lej przecinałby żyły wodne – ostrzegali hydrodrolodzy.

Kilkadziesiąt osób, wśród nich i ja, utworzyliśmy Stowarzyszenie „Nie dla odkrywki Złoczew”.

Aby kopalnia mogła powstać, okoliczne miejscowości musiały uchwalić studia przestrzenne przychylne dla kopalni. Pierwsze powstało w kwietniu 2017 r. w Ostrówku. Część radnych zaskarżyła studium do wojewody. Niestety, on poparł uchwałę.

– Składamy sprzeciw do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) – stwierdził prezes naszego stowarzyszenia Stanisław Skibiński. W strategicznym dokumencie zabrakło np. prognozy wpływu emisji pyłów z wyrobiska i zwałowiska na stan powietrza. – To przecież bardzo ważne! – denerwowałam się. – My i zwierzęta będziemy wdychać świństwa! A jak to wpłynie na łąki, na których się krowy pasą?

W grudniu 2017 r. WSA przyznał nam rację. Gmina się odwołała. Wcześniej, w połowie 2017 r., wiceminister energii przedstawił harmonogram dotyczący odkrywki. Miała ruszyć już w 2020 r.! – Władze chcą tej kopalni, inwestuje wielka państwowa firma – martwiliśmy się. – Nic dziwnego, że lokalne władze są po ich stronie.

W listopadzie 2018 r. PGE złożyła wniosek o koncesję na wydobycie węgla brunatnego ze złoża „Złoczew”. Na szczęście WSA w Łodzi podjął decyzję, która wstrzymała jej wydanie. – Musimy zaprotestować w Warszawie! – postanowiliśmy. Zorganizowaliśmy banery, wynajęliśmy autokar i pojechaliśmy.

– Idziemy pod sejm! – zdecydowaliśmy, bo tam odbywała się rozmowa dotycząca specustawy. Ta pozwoliłaby nie brać pod uwagę zdania mieszkańców w przypadku takich inwestycji. W lutym 2020 r. dostaliśmy się na spotkanie komisji sejmowej zajmującej się m.in. kopalnią.

– Za powstaniem kopalni są samorządy. My, mieszkańcy, jesteśmy w większości przeciw! – mówiłam.  – Nie zyskamy miejsc pracy, co obiecuje PGE, bo zatrudnieni w niej zostaną przede wszystkim pracownicy kopalni w Bełchatowie, która zapowiada zmniejszenie zatrudnienia. A stracą na tym najwięcej gospodarstwa rolne, czyli my.

Przepychanki urzędowe trwały. Byłam oburzona i załamana. Zwłaszcza że wiceminister środowiska zapowiedział, że postara się, by koncesja została wydana jeszcze w 2020 r. W lutym br. dowiedzieliśmy się, że to może stać się w każdej chwili. Ale...

– Udało się! – dzieliłam się radością z sąsiadami, gdy 8 czerwca 2021 r. PGE ogłosiła, że wydobycie węgla w Bełchatowie zakończy się za 5 lat. Co więcej, PGE rezygnuje z eksploatacji złoża „Złoczew”.

Hurra! Wygraliśmy! Wszystko to zaś m.in. dzięki naszym protestom oraz oficjalnemu przyznaniu przez PGE, że eksploatacja tych złóż byłaby trwale nierentowna. Taką opinię wydali bowiem eksperci w Terytorialnym Planie Sprawiedliwej Transformacji Województwa Łódzkiego, który został przygotowany na wniosek Zarządu Województwa Łódzkiego. I chwała im za to!

Jolanty Mitki wysłuchał Stefan Augustowski

Głosuj w plebiscycie Gloria 2021 organizowanym przez tygodnik "Chwila dla Ciebie"

Reportaż opublikowano w "Chwili dla Ciebie" w 2021. Pani Jolanta Mitka wraz z dziewięcioma innymi bohaterkami reportaży "CdC" została nominowana do tytułu Gloria 2021 w plebiscycie organizowanym przez redakcję tygodnika. 

O tym, czy zostanie Glorią 2021 zdecydujesz, głosując w plebiscycie na stronie https://sprawdzone.pl/gloria2021.

Czytaj więcej