17 października w warszawskim KinoGramie odbyła się konferencja prasowa 3. edycji projektu #lubiesiebie. 5 wspaniałych aktorek – Katarzyna Herman, Jowita Budnik, Joanna Liszowska, Aleksandra Hamkało i Małgorzata Pieczyńska połączyły siły, aby szerzyć świadomość wśród kobiet dotyczącą samoakceptacji. Kampania ma na celu uświadamiać, że zadbany wygląd, zdrowa i promienna skóra to wspaniałe dopełnienie kobiecości, o którą należy dbać, natomiast prawdziwa wartość to znacznie więcej niż wygląd zewnętrzny.
Inicjatorem projektu #lubiesiebie jest dr Franciszek Strzałkowski, właściciel Kliniki Strzałkowski.
- Każda z ambasadorek ma swoją historię na temat tego, jaką drogę musiała przejść, aby siebie polubić. Wszyscy muszą trochę przepracować, żeby w pełni siebie zaakceptować. Uczestniczki trzeciej edycji kampanii #lubiesiebie to kobiety rozpoznawalne, na różnym etapie życia. Chciałem dotrzeć do jak najszerszej grupy odbiorców i na nich pozytywnie wpłynąć – mówił dr Franciszek Strzałkowski.
Podczas spotkania, które poprowadziła Joanna Sokołowska-Pronobis, współtwórczyni akcji #lubiesiebie uczestniczki zaznaczyły, że samoakceptacja siebie jest bezwarunkowa, jest wręcz kluczowa dla naszego dobrostanu psychicznego i emocjonalnego. Ambasadorki namawiają kobiety, aby polubiły siebie i zapewniały, że jest to najlepszy prezent, jaki możemy sobie w życiu zrobić. Opowiedziały także o swojej drodze, jaką musiały przejść, aby zaakceptować siebie takimi, jakie są.
- Zdecydowałam się na udział w kampanii #lubiesiebie, ponieważ to według mnie hasło, które w tych czasach jest niezwykle potrzebne i ważne. Ja zbyt późno poczułam, że lubię siebie, dlatego życzę młodym kobietom, aby refleksję na ten temat podjęły wcześniej, bo im szybciej człowiek zaakceptuje swoje odbicie w lustrze, tym lepiej dla niego, bo spokojniej i harmonijniej będzie się rozwijał. Ja lubię siebie za to, że udaje mi się żyć z najlepszym przyjacielem od ponad 30 lat w zgodzie i pomimo różnych ścieżek życiowych i rozwojowych, potrafimy się wspierać i podciągać razem. Moim sukcesem wychowawczym jest mój dorosły syn, który teraz sam jest wspaniałym tatą. Jestem szczęśliwa, że wychowałam takie dziecko. Ważna dla mnie jest także akceptacja zawodowa. Pracuję bardzo intensywnie zarówno w Polsce, jak i Szwecji. Czuję, że jestem doceniana. Kiedyś myślałam, że nikt nie jest wystarczający. Od jakiegoś czasu mam w sobie spokój i godzę się z rzeczywistością taką, jaka jest – powiedziała Małgorzata Pieczyńska.
- Dla mnie mądrością życiową jest właśnie to, że możemy szczerze i śmiało powiedzieć: „tak, lubię siebie, czasem bardziej, a czasem mniej, ale akceptuję to, kim jestem". Nie jest to proste i każdy się z tym zmaga, bo przecież mamy gorsze i lepsze dni, ale zapewniam, że warto nad tym pracować – zdradziła Katarzyna Herman.
- Od zawsze dobrze czułam się ze sobą. Od najmłodszych lat miałam poczucie, że lubię siebie i jestem fajnym człowiekiem. To nie znaczy, że nie mam świadomości swoich ograniczeń i niedoskonałości. Jednak one mi nie przeszkadzają. Na pewno miało na to wpływ szczęśliwe dzieciństwo, ludzie, którzy mnie otaczali, informacje, że jestem dobrym człowiekiem - powiedziała Jowita Budnik.
- Sam temat kampanii jest bardzo mi bliski, dlatego warto o tym mówić. Lubię siebie za to, jakim jestem człowiekiem, jak zmagam się z przeciwnościami losu. Jestem otwarta na ludzi, nie oceniam i nie krytykuję. Lubię w sobie także poczucie humoru, ale także swoje słabości, bo przynajmniej mam nad czym pracować. Nie jestem idealna i wiem, że nigdy nie będę – przyznała Joanna Liszowska.
- Gdy dostałam zaproszenie do wzięcia udziału w kampanii #lubiesiebie, nie mogłam odmówić. Lubienie siebie to nie jest coś, z czym wszyscy się rodzimy i przychodzi nam to bez trudu. Ja pokonałam wyboistą drogę, aby móc w końcu powiedzieć, że się lubię. Nauczyłam się, że porażki i potknięcia to nie są ciosy, a drogowskazy. Nigdy nie ukrywałam, że pomogła mi terapia i jestem orędowniczką podejmowania tej metody, jeśli jest taka potrzeba – dodała Aleksandra Hamkało.
Pierwsza edycja projektu #lubiesiebie wystartowała w grudniu 2022 roku i otworzyła cykl skierowany do wszystkich kobiet. Na konferencji trzeciej odsłony kampanii nie mogło zabraknąć kobiet od samego początku związanych z inicjatywą. W KinoGramie pojawiły się również: Lidia Popiel, Mariola Bojarska-Ferenc, Katarzyna Żak i Maria Sadowska.
- Jestem zachwycona tym, jak akcja #lubiesiebie rośnie w siłę. My, Polki mamy problem z akceptowaniem siebie. Ciągle szukamy wzorów, inspiracji do tego, żeby dobrze wyglądać i być fajnym. Nie trzeba powielać wyglądu, który jest akurat modny w mediach społecznościowych. Warto myśleć o sobie pięknie, robić dobre rzeczy dla innych. Jak jest się otoczonym dobrą energią i ma się poukładane relacje z przyjaciółmi, to jest idealny background, aby lubić siebie – skomentowała Katarzyna Żak.
- Trzecia edycja akcji #lubiesiebie jest bardzo aktorska, co niezwykle mi się podoba. Sama zachęciłam Joannę Liszowską, aby dołączyła do tej kampanii. Cieszę się, że poszerza się grono kobiet, dlatego że nie jest to akcja komercyjna, tylko my się spotykamy regularnie, lubimy siebie i swoje towarzystwo. To jest bardzo cenne – zdradziła Maria Sadowska.
- Akceptacja siebie wpływa na jakość wykonywanej pracy, a nie tylko na sprawy prywatne. U mnie polubienie siebie nie przyszło od razu. Wydaje mi się, że to dzieje się wraz z dojrzewaniem, jednak to dojrzewanie jest wsparte tym, co dzieje się dookoła – przyznała Lidia Popiel.
- Akcja #lubiesiebie, z którą jestem związana, jest bardzo szczytna. Trzeba zachęcać kobiety, aby w końcu siebie pokochały i odsunęły na bok negatywne myślenie. Czasem jesteśmy krytykowane w pracy, domu czy szkole, a przecież pewność siebie zdobywa się od dziecka. Myślę, że wgłębiając się w temat tego projektu, dużo dziewczyn może nabrać wewnętrzną siłę, która w dzisiejszych czasach jest niezbędna – przyznała Mariola Bojarska-Ferenc.
Jak zapowiedział dr Franciszek Strzałkowski, 4. edycja kampanii #lubiesiebie, z udziałem nowych ambasadorek wystartuje w marcu 2024 roku.
Partnerami 3. edycji akcji #lubiesiebie są marki Fillmed Poland i Oslo Skin Lab Polska.