Robert Więckiewicz nie wyobraża sobie życia bez ukochanej. Żona wybaczyła mu nałóg i zdradę
Robert Więckiewicz jak aktor od lat odnosi sukcesy. W jego życiu prywatnym nie zawsze dobrze się działo
Fot. 123RF

Robert Więckiewicz nie wyobraża sobie życia bez ukochanej. Żona wybaczyła mu nałóg i zdradę

Robert Więckiewicz poznał Natalię we właściwym czasie. Ta relacja odmieniła jego życie i przyspieszyła karierę. Żona zaciekle walczyła, by wyrwać go z nałogu alkoholowego. Wybaczyła też zdradę. Aktor nie wyobraża sobie życia bez ukochanej, naprawił też relacje z synem. Jak tego dokonał? 

Nie wierzę w związki, w których zawsze jest idealnie – twierdzi Robert Więckiewicz (54), ale on znalazł kobietę bliską ideału. Niegdyś żartował w wywiadach, że żaden mężczyzna nie jest monogamistą, ale dziś wie, że się mylił. Pytany, czy zdarza mu się jeszcze oglądać na ulicy za ładnymi paniami, stwierdził, że to bez sensu, bo ma u swego boku... najpiękniejszą.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Piotr Żagiell (@piotr_zagiell_photography)

Robert Więckiewicz: jak poznał żonę?

Natalię Adaszyńską, poznał w 1999 roku. Przeprowadził się z Poznania do Warszawy i właśnie dołączył do zespołu Teatru Rozmaitości, gdzie ona była kierowniczką literacką. – Zakochałem się od pierwszego wejrzenia – wspominał.

Miał 32 lata, uwielbiał dobrą zabawę z przyjaciółmi, nie stronił też od mocnych trunków. W czasie studiów i tuż po ich ukończeniu aktor – jak sam przyznał – był hulaką i birbantem, który nie przepuścił żadnej dziewczynie.

- Nie jestem klasycznym przystojniaczkiem, więc myślę, że to był syndrom „pięknej i bestii”. No bo dlaczego piękne kobiety ulegają brzydkim facetom? - zastanawiał się nad fenomenem swego powodzenia. Natalia wiedziała o jego zwyczajach, długo nie chciała się z nim umówić. Ale Robert pokazał jej inną, lepszą twarz. Gdy po paru miesiącach starań o względy dziewczyny w końcu zaczęli się widywać, nagle zapomniał o kolegach. Wkrótce poprosił ukochaną, by została jego żoną.

- Nasze spotkanie zeszło się w czasie z moim dojrzewaniem. Byłem po trzydziestce i uznałem, że wystarczy tego lekkiego i hulaszczego życia, że chciałbym poznać coś innego – tłumaczył. Poprosił, by ukochana zajęła się jego zawodowymi sprawami. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Jako agentka sprawdziła się… aż za dobrze. Dzięki Natalii kariera Roberta nabrała tempa, a każda jego nowa rola spotykała się z uznaniem widzów oraz krytyków. Tyle, że mąż wkrótce w domu bywał jedynie gościem.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez POLSKIE NAGRODY FILMOWE ORŁY (@pnf_orly)

Robert i Natalia Więckiewiczowie byli o krok od rozwodu

Sukcesy, jakie odnosił, fatalnie odbijały się na rodzinie. Zdarzało się, że grał jednocześnie w trzech produkcjach, jeździł z planu na plan, wpadając jak po ogień, by się przebrać. Działo się to w okresie, gdy jedyny, urodzony w 2002 roku syn pary Kostek, najbardziej potrzebował taty. Robert zaczął też znów zaglądać do kieliszka. Natalia walczyła o męża ze wszystkich sił, pragnęła wierzyć, że on się zmieni. Zdarzały się bolesne upadki, a potem solenne obietnice poprawy… Dotrzymał słowa, przestał pić, mówił, że to dla niej i dla Kostka, a ona dała mu drugą szansę.

Wchodziłem w różne „boczne uliczki”, ale w końcu znalazłem właściwą drogę – powtarzał aktor. Wydawało się, że małżeńskie problemy Więckiewiczów to już przeszłość. Wtedy w prasie ukazały się zdjęcia Roberta całującego się z atrakcyjną blondynką w parku. Przy okazji brukowce spekulowały, że to nie jedyna kobieta, u boku której szukał mocnych wrażeń… Gdy przeczytała to Natalia, w pierwszej chwili pokazała mężowi drzwi. Dotknięta do żywego, nie wyobrażała sobie ich wspólnego życia po tym, jak ją upokorzył. Zażądała rozwodu.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Cezary Pazura (@czarekpazura)

Żona wybaczyła Więckiewiczowi nałóg i zdradę

Ale wtedy dotarło do małżonków, że ta perspektywa przeraża ich oboje. Ona kochała go nadal, mimo bólu, jakiego jej przysporzył. On zaś myśląc, że ją straci, poczuł, że ziemia usuwa mu się spod nóg. Prosił, błagał o kolejną szansę. Obiecał, że nigdy więcej nie spojrzy na inną. Przysiągł, że zrobi wszystko, by odzyskać jej zaufanie. Natalia postawiła mu dwa warunki: zero alkoholu oraz kobiet. Nie pozostawiła też szczęścia rodziny przypadkowi. Przez ostatnie kilka lat nie odstępowała męża na krok.

Towarzyszyła mu na każdym bankiecie, jeździła z nim na festiwale, odbierała z planów filmowych, by wracając do domu, nie zboczył z drogi. Walczyła o małżeństwo ze wszystkich sił i ostatecznie wygrała.

- Kiedyś przeczytałem zdanie, że mężczyzna najlepiej czuje się przy kobiecie, przy której spokojnie może się zdrzemnąć. Podpisuję się pod tym i dodam, że jeśli jeszcze można z nią pogadać, to już jest super – powiedział Więckiewicz i przyznał, że w jego związku nie ma przepychanek o podział ról i strefę wpływów, a jeśli by były, to odpuściłby i pozwolił rządzić żonie. Zaczął doceniać rodzinne wypady, podróże z bliskimi i nie kryje, że sprawiają mu ogromną przyjemność. Nie wyobraża sobie siebie bez ukochanej, naprawił relacje z synem, uczy go, że w życiu najważniejsza jest miłość oraz ludzie gotowi o nas walczyć. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Mikołaj Starzyński (@mikstarzynski)

 

 

Czytaj więcej