Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk budują dom pod Warszawą. Chcą, by ich syn był blisko dziadków
Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk są razem od 2014 roku. Teraz pora na kolejny krok
Fot. AKPA

Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk budują dom pod Warszawą. Chcą, by ich syn był blisko dziadków

Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk tworzą udany związek od 8 lat. Para doczekała się także synka, Henia, który uwielbia swoich dziadków, rodziców Mateusza Banasiuka. Za ich namową aktorzy postanowili wyprowadzić się z Warszawy i wybudować dom pod Warszawą. Dla Magdaleny Boczarskiej ma to szczególne znaczenie, gdyż w dzieciństwie nie doświadczyła poczucia bezpieczeństwa, jakie daje dom. 

Budowa domu jest wyzwaniem dla związku. Ale decyzja zapadła... Zależy im, aby ich syn miał beztroskie oraz piękne dzieciństwo, dorastanie i młodość.

Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk budują dom pod Warszawą

Magdalena Boczarska (43) i Mateusz Banasiuk (36) bardzo dbają, aby Henio (4) był radosny i uśmiechnięty. Na wiele mu pozwalają, ale też chcą, aby rozwijał się i wychowywał w domu pełnymi miłości i pasji. 

Henio bardzo dobrze czuje się u swoich dziadków pod Warszawą. Lubi dziadka Stanisława Banasiuka (69), który organizuje mu teatrzyki, opowiada, oprowadza po ogrodzie, tłumaczy świat i specjalnie dla niego gra na akordeonie. Doświadczając uroków i radości podmiejskiego życia, rodzice Mateusza zapytali jego i jego ukochaną, czy oni sami nie chcieliby, podobnie, jak oni, zamieszkać pod miastem.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Magdalena Boczarska (@magda_boczarska)

Pierwsza reakcja była zdecydowaną odmową, bo dzisiaj aktorska para mieszkając niemal w centrum Warszawy ma blisko do pracy. Oboje dobrze też wiedzieli, że nie muszą stać w korkach i tracić czasu na dojazdy. Jednak podczas jednego z ostatnich spotkań Mateusza z ojcem, z którym często gra w tenisa, Stanisław zaczął ponownie rozmowę dotyczącą życia pod miastem. – Nie da się ukryć, że do dzisiaj lubię wracać do domu rodziców, gdzie na poddaszu wciąż jeszcze gram na swojej ukochanej perkusji. Lubię te okolicę, tam się wychowałem, tam dorastałem, byłem szczęśliwym dzieckiem, choć nie zawsze zgadzałem się z rodzicami i ostro się w młodości buntowałem – opowiada Mateusz Banasiuk.

Jednak rozmowa z ojcem uświadomiła mu, że jednak może warto przenieść się pod miasto i stworzyć Heniowi prawdziwy raj? – Dzisiaj jest tak, że Mateusz udziela mi rad aktorskich, a ja jemu życiowych – zdradza jego ojciec.

Magdalena Boczarska o dzieciństwie i rodzicach

Mateusz wiedział jednak, że przed nim najważniejsza rozmowa z ukochaną Magdą. Co ciekawe, spotkał się z dużym zrozumieniem, bo pani Magdalena gotowa jest zrobić wszystko, by nie popełnić błędów swoich rodziców i nie sprawić, żeby ich syn kiedykolwiek miał do nich żal czy pretensje.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Magdalena Boczarska (@magda_boczarska)

– Moi rodzicie rozwiedli się. Potem mama wyjechała do Niemiec, do pracy. Zostałam sama pod opieką rodziny. Dzisiaj żyjemy w innej rzeczywistości. Bardziej „chucha” się na dzieci. Wtedy życie było dużo cięższe. Wiem, że mama nie miała wyboru. Dojrzałam i już tego nie oceniam. Po prostu potrzebowałam czasu, żeby wszystko zrozumieć. Znamienne jest to, że dużo osób pytało mnie, czy mam żal do mamy. Nikt mi nie zadał pytania, czy mam żal do taty – opowiada aktorka.

Rodzice zawsze są dla dziecka pierwszym, najsilniejszym wzorcem. Magdalena Boczarska dba o to, aby tak właśnie było i w jej rodzinie. Największą radość daje jej uśmiech synka. Widzi, że na łonie natury Henio czuje się najlepiej i chce z tego czerpać pełnymi garściami. Dlatego, kiedy kolejny raz zaczęli z ukochanym rozmowę na temat przeprowadzki za poza stolicę uznali zgodnie, że dobrze byłoby przenieść się w okolice rodziców Mateusza, żeby można było, w razie potrzeby, korzystać z pomocy dziadków.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Magdalena Boczarska (@magda_boczarska)

Ta informacja ucieszyła państwa Banasiuków, bo są rodzicami trójki dzieci. Uwielbiają kiedy w domu jest gwarno i dużo się dzieje. Jednak kiedy dzieci dorosły, im zostały jedynie marzenia o tym, żeby się coś działo. – Nasz dom zawsze był otwarty, głośny, bywało w nim dużo artystów, muzyki i sztuki – opowiada Mateusz, który cieszy się, że z ukochaną myślą podobnie i nie muszą długo dyskutować, by znaleźć wspólny mianownik.

Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk: jak się poznali?

Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk poznali się na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. – Czekałam na niego w taksówce, ale nie znaliśmy się jeszcze. Mateusz przyszedł spóźniony. Powiedziałam wtedy: „Chłopaku, chyba się nie polubimy”, ale Mateusz odpowiedział, że to się jeszcze okaże!. Potem szybko zaiskrzyło między nimi. W końcu zaczęli razem pojawiać się na imprezach branżowych, premierach filmowych i teatralnych.

– Byłam wtedy zamknięta na nowe relacje, bo uważałam, że moje życie mnie satysfakcjonuje i niczego nie chciałam w nim zmieniać. Świetnie się czułam ze sobą i swoją samotnością – zdradza dziś aktorka. Przyznaje też, że biła się z myślami. – Długo się wahałam. Miałam problem, że on jest młodszy. Nie wiedziałam, czy mogę sobie pozwolić na ten związek – dodaje.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Magdalena Boczarska (@magda_boczarska)

Okazało się, że różnica wieku nie gra roli, a para od kilku lat jest jedną z najsympatyczniejszych w polskim show-biznesie. Wkrótce rozpoczną nowy rozdział w swoim życiu. Zgodnie twierdzą, że nie ma znaczenia gdzie żyjesz, tylko z kim! 

 

 

Czytaj więcej