Prawie 800-letnie miasto Toruń uchodzi za jedno z najpiękniejszych w Polsce – znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Gotyckie budynki, finezyjne kamienice, niezwykły ratusz, ruiny krzyżackiego zamku i ten korzenny zapach... Sprawdź, co warto obaczyć w Toruniu, szczególnie w okresie świątecznym.
Spis treści
Toruń w świątecznym okresie zamienia się w prawdziwie magiczne miejsce! Urokliwe uliczki Starego Miasta rozświetlają tysiące lampek, a na rynku czeka pachnący choinką jarmark pełen rękodzieła i smakołyków. Miłośnicy zimowych spacerów mogą podziwiać pięknie udekorowane zabytki, a rodziny z dziećmi znajdą atrakcje, które wprowadzą wszystkich w świąteczny nastrój. To idealny czas, by odkryć Toruń w całej jego zimowej okazałości!
W ostatnich dniach listopada toruńska starówka zamienia się w świąteczne miasteczko. Dzięki gotyckiemu ratuszowi i otaczającym rynek kamieniczkom bożonarodzeniowy jarmark ma wyjątkowy klimat. Na przedświątecznych straganach rękodzieło, pamiątki, lokalne przysmaki – w sam raz na niebanalne prezenty. Ale można też się rozgrzać, aromatycznym grzańcem i zjeść coś pysznego – restauracje serwują na drewnianych wózkach same pyszności. Dla tych, którzy lubią coś więcej, na jarmarku odbywają się warsztaty, np. z przygotowywania ozdób choinkowych, są wystawy i koncerty.
Na wszystko można spojrzeć z góry – pośrodku rynku znajduje się wieża Ratusza Staromiejskiego, świetny punkt widokowy. Można z niej dostrzec choćby jedną z najwspanialszych barokowych kamienic miasta – Kamienicę pod Gwiazdą z XVII w., w której dziś działa Muzeum Sztuki Dalekiego Wschodu. Warto też zajrzeć Muzeum Historii Torunia i Niewidzialnego Domu – by sprawdzić, jak “wygląda” świąt i życie w ciemności. A potem w Muzeum Dom PRL-u przypomnieć sobie dzieciństwo. W końcu okres przedświąteczny nastraja nas refleksyjnie i sentymentalnie…
W przedświątecznym spacerze podejdziemy pod miejsce narodzin wielkiego Polaka, który XV w. wstrzymał Słońce i ruszył Ziemię – zadziwiając przy tym cały ówczesny świat. W gotyckiej kamienicy, w której w 1473 r. urodził się Mikołaj Kopernik, dziś działa muzeum poświęcone jego życiu, dokonaniom. Zdjęcie z astronomem zrobimy przy ratuszu – tu znajduje się bowiem jego pomnik.
Na gwiazdy zaś popatrzymy w Planetarium im. Władysława Dziewulskiego – specjalny projektor zabierze nas w kosmiczną podróż. Na sztucznym niebie zobaczymy kilkaset gwiazd z dowolnego miejsca na świecie. Ale są też pokazy astronomiczne i interaktywne wystawy. Można nawet posterować modelem sondy kosmicznej.
Wypiekano je już w XIII w., ale prawdziwą sławę zyskały znacznie później – zajadała się nimi caryca Katarzyna II, lubił Fryderyk Chopin. Ich tradycyjna receptura nie zmienia się od wieków, i dziś smakują równie dobrze, jak wtedy.
W Muzeum Toruńskiego Piernika, najstarszym w Europie zachowanym zakładzie piernikarskim, zobaczymy ręcznie zdobione formy cukiernicze i kaflowy piec. W Żywym Muzeum Piernika zaś zostaniemy piernikowymi czeladnikami. Pod okiem mistrzów przygotujemy ciasto i zrobimy pierniki. W międzyczasie usłyszymy wiele ciekawych historii, a na koniec zjemy, co upieczemy. Potem spojrzymy innym okiem na toruńśkie kamienice – wyglądają jak piernikowe chatki. Na koniec warto sobie zostawić spacer Piernikową Aleją – mosiężne “katarzynki” upamiętniają znane osoby (np. Elżbietę Dzikowską czy Katarzynę Dowbor).
Na toruńskiej starówce uwagę zwraca monumentalna katedra pw. św. Janów (Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty). Z XIV w., z potężnym dzwonem Tuba Dei (Trąba Boża), który rozbrzmiewa tylko wtedy, gdy dzieje się coś ważnego. To w tej katedrze 550 lat temu ochrzczono wielkiego astronoma.
Ale Toruń to także miasto, będące świadkiem historycznych zdarzeń. Miasto założone przez Krzyżaków w XIII w. nie było im przychylne – świadczą o tym dziś ruiny zamku krzyżackiego i pamiętają bunt mieszkańców w połowie XV w. O niełatwym losie Krzyżaków pamięta też krzywa wieża, którą ponoć wybudował jeden z nich, zakochany w pięknej toruniance. Za złamanie ślubów musiał wybudować wieżę, która byłaby krzywa, jak jego grzeszne życie… Tak mówi legenda, ale wieża faktycznie ma odchylenie o 146 cm od pionu. A jeśli ktoś oprze się o nią i straci równowagę – to znaczy, że i z jego prawością nie jest najlepiej… Dobry przedświąteczny test. I gdyby komuś na skutek tej „próby” humor nieco się pogorszył, receptę mamy jedną – zjeść pierniczka.