Powojniki, czyli clematisy, to niezwykle atrakcyjne i popularne pnącza. Można je bez trudu uprawiać w pojemnikach, dlatego idealnie sprawdzą się jako ozdoba balkonu i tarasu. Poznaj najpiękniejsze odmiany powojników i dowiedz się, jak je sadzić, podlewać, nawozić i przycinać, by pięknie rosły.
Spis treści
Na rynku – nie tylko krajowym, ale też światowym – coraz bardziej popularne są odmiany powojników wyhodowane w polskich szkółkach. Powojniki noszą nazwy naszych zasłużonych rodaków albo regionów Polski. Są więc clematisy: „Fryderyk Chopin”, „Królowa Jadwiga”, „Maria Skłodowska-Curie” „Bieszczady”, „Mazowsze”, „Mazury”...Wybierz sadzonki, które mają już kwiaty, ale też zamknięte jeszcze pąki. Dzięki temu będziesz mogła dłużej cieszyć się kwitnącymi roślinami.
Spośród blisko czterech tysięcy odmian powojników światową sławę zyskały te wyhodowane przez Polaka Stefana Franczaka:
Nowsze, przepiękne polskie odmiany powojników (clematisów) pochodzą z hodowli Szczepana Marczyńskiego. To m.in.:
Jednym z najpopularniejszych w naszych ogrodach gatunków jest wyhodowany we Francji w 1870 r. powojnik Duranda, wyjątkowo odporny na choroby i szkodniki. Kwitnie obficie (na tegorocznych pędach) od czerwca do września. Kwiaty ma intensywnie niebieskogranatowe, z białymi pręcikami zakończonymi żółtymi pylnikami. Jeśli nie zapewnimy mu podpory, będzie płożył się po ziemi. Co roku roślinę należy zasilić kompostem, a ziemię wokół wyściółkować korą, która zapobiega parowaniu wody, a więc utrzymaniu koniecznej wilgotności, i osłania podłoże przed nagrzewaniem się, czego powojniki bardzo nie lubią.
Powojniki wielkokwiatowe kwitną od czerwca do września. Mają piękne, duże, pojedyncze kwiaty. Na szczególną uwagę zasługują odmiany:
Powojniki możemy też uprawiać w donicach, pamiętając o regularnym ich podlewaniu. Wysokich podpór (kratki, siatki, linki) wymagać będą odmiany silnie rosnące, dosięgające 2-3 metrów:
Niewielką podporą (120–150 cm) zadowolą się niższe odmiany clematisa, bardziej zwarte, obsypane kwiatami od późnej wiosny do wczesnego lata:
Powojniki, czyli clematisy uprawiane w pojemnikach możesz sadzić przez cały okres wegetacji – od kwietnia do końca września. Najlepiej robić to w deszczowe dni. Wybierając dla nich miejsce, pamiętaj o zasadzie „stopy w cieniu, głowa w słońcu”. To znaczy, że korzenie clematisa powinny być osłonięte (możesz posadzić przed nimi niższe byliny), natomiast górne, aby obficie kwitły, muszą pławić się w promieniach słońca.
Clematisy najczęściej sadzi się przy ścianach domków, pergolach, słupach, płotkach. Równie pięknie wyglądają, wspinając się na drzewa, a niektóre (np. „Arabella”), płożąc się po ziemi. Ich pędy mają od 60 cm do 12 metrów długości. Jeśli chcesz ozdobić niski płotek czy rabatę, wybierz clematis o krótszych pędach (np. „Bieszczady”). Gdy planujesz ukwiecić ścianę domu – taki, który pędami sięgnie aż po dach, np. powojnik górski.
Dobrym pomysłem będzie posadzenie obok powojników, a konkretnie u ich stóp, niskich roślin okrywowych, np. przywrotników ostroklapowych czy tawułek.
Latem podlewaj je obficie, co najmniej raz dziennie, a przy dużych upałach nawet dwa razy. Podłoże nie może całkowicie wyschnąć, ale też woda nie powinna zalegać przy korzeniach. Aby wilgoć dłużej utrzymywała się w podłożu, dokoła rośliny rozłóż warstwę (minimum 5 cm) kory lub ścinków drewnianych. Taka ściółka dodatkowo zabezpieczy korzenie rośliny – latem przed przegrzewaniem, a zimą przed chłodem.
Jeżeli wiosną nie zastosowałaś nawozu o spowolnionym działaniu, teraz dokarmiaj clematisy albo specjalnym nawozem wieloskładnikowym dla powojników, albo humvitem. Stosuj je 2 razy w miesiącu (do końca sierpnia).
Powojniki o długich pędach wymagają podparcia – wystarczy kratka, siatka lub pergola, po których pędy powojnika będą się wspinać i okręcać wokół nich liściowymi ogonkami. Co dwa tygodnie sprawdzaj, czy rosnące pędy są dobrze umocowane. Przywiązuj je do podpory bawełnianym sznurkiem lub powlekanym drucikiem.
Na przełomie września i października wycinamy (aż do nasady) słabe i uszkodzone pędy powojników wielkokwiatowych. Po pierwszym kwitnieniu usuwamy przekwitłe kwiaty wraz z położoną poniżej parą liści. Po tym zabiegu roślina wypuści nowe pędy i ponownie zakwitnie. Pomocny w cięciu będzie dwuręczny sekator nożycowy lub kowadełkowy.