Marta Żmuda Trzebiatowska to ulubienica widzów i gwiazda nowego serialu. Co wiemy o jej karierze i życiu prywatnym?
Marta Żmuda Trzebiatowska to jedna z najpopularniejszych i najbardziej lubianych polskich aktorek
Fot. AKPA

Marta Żmuda Trzebiatowska to ulubienica widzów i gwiazda nowego serialu. Co wiemy o jej karierze i życiu prywatnym?

Marta Żmuda Trzebiatowska już od wielu lat regularnie pojawia się na małym i dużym ekranie. Teraz możemy ją oglądać w najnowszym serialu Polsatu "Grzechy sąsiadów", gdzie wciela się w rolę Judyty Hiszpańskiej. Kim jest mąż znanej aktorki? Czy Marta Żmuda Trzebiatowska ma dzieci? W jakich serialach i filmach zagrała? Sprawdź, co wiemy o jednej z najpopularniejszych polskich aktorek. 

Marta Żmuda Trzebiatowska już od lat ma ugruntowaną pozycję w świecie polskiego show-biznesu. Młoda polska aktorka zyskała sympatię widzów rolą w serialu "Teraz albo nigdy" (2008 - 2009) i komedii romantycznej "Nie kłam kochanie" (2008). Realizuje się jako aktorka teatralna, filmowa i serialowa. Teraz możemy ją oglądać na małym ekranie w nowym serialu Polsatu "Grzechy sąsiadów", w którym wcieliła się w trenerkę fitnessu – Judytę. Co wiemy o Marcie Żmudzie Trzebiatowskiej?

Marta Żmuda Trzebiatowska: wiek, rodzice, rodzeństwo

Marta Żmuda Trzebiatowska urodziła się 26 lipca 1984 w Człuchowie. Pochodzi z Przechlewa na Kaszubach i tam się wychowała. Jest córką Ewy i Andrzeja Żmuda-Trzebiatowskich, z zawodu nauczycieli. Ponadto jej ojciec od wielu lat, choć z przerwami, sprawuje funkcję wójta gminy Przechlewo. Ma także młodszego o 5 lat brata Mariusza.

Aktorka jest rodowitą Kaszubką, ale nie zna języka kaszubskiego. Jej przodkowie należeli do szlachty herbu Żmuda. Jej ród pochodzi z miejscowości Trzebiatkowa na Kaszubach. W 1515 roku miejscowy książę dodał wszystkim mieszkańcom miejscowości drugi człon do nazwiska - Trzebiatowski/Trzebiatowska, stąd nazwisko aktorki. 

W szkole jako córka nauczycieli miała trudniej niż rówieśnicy. Rodzice wymagali, by zawsze była perfekcyjnie przygotowana do zajęć. Czy Marta Żmuda Trzebiatowska, uchodząca za jedną z najpiękniejszych polskich aktorek, zawsze czuła się piękna? – Miałam kilka miesięcy starszą kuzynkę, ona była laleczką i pięknością w naszej rodzinie. A ja byłam tą w spodniach, chłopczycą, z krótko przystrzyżonymi włosami, króciutką grzywką, którą obcinał mi tata. W szkole byłam jedną z grubszych dziewczyn. Nie, nie byłam zbyt atrakcyjna – mówiła w wywiadzie aktorka.

Ojciec chciał, by została inżynierem, matka zachęcała ją do udziału w konkursach recytatorskich. Uczęszczała na zajęcia kółka teatralnego w miejscowym domu kultury, które zaważyły na tym, że postanowiła zostać aktorką. Kiedy Marta oznajmiła, że po maturze zamierza zdawać do szkoły teatralnej, ojciec nie był tym zachwycony. Uważał, że aktorstwo to niewdzięczny i niepewny zawód. Mama przytuliła ją i zachęciła, by spełniła marzenie.

Z matką od dziecka miała świetny kontakt, uważała ją za swoją najlepszą przyjaciółkę. Ich relacje rozluźniły się, gdy Marta wyjechała do Warszawy na studia. - Trudno było nam rozmawiać codziennie. Przestałyśmy się tak dobrze dogadywać – mówiła w wywiadzie aktorka. W ostatnich latach ponownie zacieśniły więzi i poprawiły kontakt. – Pogodziłyśmy się z tym, że musimy dać sobie prawo do takiego życia, jakie każda z nas wybrała – podsumowuje aktorka.

Marta Żmuda Trzebiatowska: wykształcenie

Marta Żmuda Trzebiatowska skończyła Szkołę Podstawową im. Janusza Korczaka w Przechlewie, a następnie Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Czarnieckiego w Człuchowie w klasie o profilu matematyczno-fizycznym. Po maturze zdawała do Akademii Teatralnej w Warszawie. Dostała się za pierwszym podejściem, ale z listy rezerwowej.

Początki w szkole aktorskiej nie były dla niej łatwe. Profesorowie krytykowali jej aktorskie umiejętności, dostawała gorsze oceny, mniej ambitne zadania do wykonania. Z tego powodu chciała porzucić szkołę teatralną i aktorskie plany. Do czasu, gdy Jerzy Radziwiłłowicz powierzył jej rolę księżniczki w „Śnie srebrnym Salomei”. Jej kreacja została zauważona i doceniona. Młoda polska aktorka ostatecznie postanowiła nie rezygnować ze studiów. 

W 2007 roku otrzymała dyplom Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Od tego czasu regularnie występuje jako aktorka teatralna, filmowa i serialowa.

Marta Żmuda Trzebiatowska i Adam Król

Na zdjęciu Marta Żmuda Trzebiatowska i Adam Król
Fot. AKPA

Na studiach piękna Marta Żmuda Trzebiatowska zakochała się w tancerzu i choreografie Adamie Królu, starszym o 12 lat. Adam Król starał się o względy Marty półtora roku. Na pierwszą randkę piękna Marta Żmuda Trzebiatowska umówiła się z nim dzięki jego uporowi. Tak długo dzwonił do niej i nalegał na spotkanie, że w końcu postanowiła dać mu szansę. Choć początkowo, gdy go poznała w jednym z klubów, natychmiast skreśliła go z listy potencjalnych kandydatów na ewentualnego przyszłego męża.
– Zobaczyłam dojrzałego mężczyznę z włosami na żel, w błyszczącym garniturze, z trzydniowym zarostem, opryskanego wszelkimi możliwymi pachnidłami od stóp do głów, po prostu tancerza! – wspominała Marta Żmuda Trzebiatowska w jednym z wywiadów, dodając: – Na dodatek od razu zapytał, czy napiję się drinka! Pomyślałam sobie, że musi być beznadziejny! Nie jestem przecież najłatwiejszą zawodniczką. Ale Adam naprawdę potrafił pokazać, że mu zależy! W 2008 r. razem wystąpili w 8. edycji „Tańca z gwiazdami”.

Rodzice aktorki nie akceptowali jej związku. Nie mogli wybaczyć Marcie, że po przeprowadzce do stolicy odsunęła się od Boga. Winą za to obarczali ówczesnego partnera córki,  Adama Króla. Nie akceptowali tego, że mieszkała z nim bez ślubu.

Po siedmiu wspólnie spędzonych latach w życiu Marty i Adama nadszedł wreszcie czas na podjęcie najważniejszych decyzji – o ślubie, dzieciach, rodzinie. Zamieszkali razem, zaręczyli się i szykowali do ślubu. Ale po blisko 10 latach razem coś zaczęło się psuć. Aktorka bardzo już chciała zakończyć swój związek z tancerzem Adamem Królem, ale ciągle miała wyrzuty sumienia. Wydawało jej się, że powinni dać sobie kolejną szansę. Męczyła się z tym. Nieoczekiwanie narzeczeni się rozstali. – Pakowałam się w niewłaściwe relacje – wyznaje gwiazda. Żadne z nich nie podało jednak przyczyn rozstania. 

Marta Żmuda Trzebiatowska i jej mąż Kamil Kula

Na zdjęciu Marta Żmuda Trzebiatowska z mężem Kamilem Kulą
Fot. AKPA

Po rozstaniu z wieloletnim partnerem Adamem Królem Marta Żmuda Trzebiatowska długo była sama. Potrzebowała czasu, by wyciągnąć wnioski z nieudanego związku.

W rodzimym teatrze Kwadrat piękna Marta Żmuda Trzebiatowska poznała swojego przyszłego męża - Kamila Kulę, również aktora. Poznali się, gdy Kamil dołączył do zespołu Teatru Kwadrat, w którym Marta grała już od pięciu lat. Ale nie od początku między nimi zaiskrzyło. Marta Żmuda Trzebiatowska leczyła złamane serce po rozstaniu, a Kamil Kula był wtedy w związku z Anną Karczmarczyk i w kuluarach plotkowało się nawet o ich ślubie.

Przełomem był spektakl „Przez park na bosaka”, w którym zagrali główne role - młode małżeństwo, a ponieważ było to przedstawienie wyjazdowe, przebywali ze sobą bardzo często, podróżując po kraju i nocując w hotelach. Żadnemu z nich nie przeszkadzała różnica wieku, choć aktorka jest o pięć lat starsza od swojego partnera. Marta Żmuda Trzebiatowska i Kamil Kula wzięli ślub we wrześniu 2015 roku. 

– Kamil to prawdziwy mężczyzna, głowa rodziny. Jest dużo dojrzalszy od starszych mężczyzn, których znałam. Wyznajemy te same wartości, rodzina jest dla nas najważniejsza – zdradza aktorka.

Marta Żmuda Trzebiatowska: dzieci

Marta Żmuda Trzebiatowska ma dwójkę dzieci. W 2017 roku urodził się syn aktorki i Kamila Kuli - Bruno. Po trzech latach na świecie pojawiła się ich córka Klara. Imię otrzymała po bohaterce "Ślubów Panieńskich" Aleksandra Fredry, którą w filmowej adaptacji sztuki zagrała Marta Żmuda Trzebiatowska. 

Jak czuje się jako młoda mama? Jest szczera. Nie koloryzuje macierzyństwa, jak wiele znanych gwiazd i nie skupia się tylko na jego blaskach. Otwarcie mówi o trudzie wychowania i emocjach, jakie temu towarzyszą. – Drugie dziecko powinno być przepisywane przez lekarzy na receptę, bo to naprawdę dobre lekarstwo na bolączki pierwszego macierzyństwa, które było spięte, pełne niepokoju i lęku – mówiła aktorka. 

Marta Żmuda Trzebiatowska: seriale

Jeszcze jako studentka młoda polska aktorka zagrała epizodyczne role w serialach "Dom niespokojnej starości", "Kryminalni" oraz "Na dobre i na złe". Przełomem w jej karierze był serial "Teraz albo nigdy!" (2008-2009), gdzie wcieliła się w główną rolę Marty Orkisz, młodej prawniczki walczącej o miłość i karierę. Ten serial przyniósł jej ogromną popularność.

W 2010 roku wystąpiła w serialu "Chichot losu", gdzie grała główną rolę Joanny – młodej kobiety zmuszonej do opieki nad dziećmi po śmierci przyjaciółki. Była to jedna z jej bardziej dramatycznych ról. W 2011 roku występowała w roli pierwszoplanowej w serialu "Julia". Żmuda Trzebiatowska zagrała tam Monikę Miller, narzeczoną Jana - głównego bohatera. 

W latach 2018 - 2024 Żmuda Trzebiatowska pracowała na planie serialu "Na dobre i na złe", jednej z najdłużej emitowanych i najpopularniejszych produkcji TVP.  Zagrała w nim rolę doktor Hanny Sikory

W latach 2019–2021 roku była częścią obsady "Blondynki", gdzie grała główną bohaterkę, Sylwię Kubus, przejmując rolę po Julii Pietrusze. Serial opowiada o młodej pani weterynarz, która przyjeżdża do małej miejscowości i zmienia życie jej mieszkańców.

W 2022 roku wystąpiła gościnnie w serialu "Mój agent" jako ona sama. Od 2024 roku gra główną rolę Judyty Hiszpańskiej w nowym serialu "Grzechy sąsiadów".

Marta Żmuda Trzebiatowska: Telekamery

telekamery1490
Na zdjęciu Marta Żmuda Trzebiatowska po odebraniu Telekamery w 2009 roku w kategorii "Aktorka"
Fot. AKPA

Marta Żmuda Trzebiatowska jest laureatką m.in. nagrody Telekamery TeleTygodnia, które przyznawane są przez czytelników magazynu "Tele Tydzień" dla najpopularniejszych polskich postaci telewizyjnych. Pierwszą nominację do nagrody otrzymała w 2009 roku, jednocześnie otrzymując statuetkę w kategorii "Aktorka". Jej wyróżnienie było związane z główną rolą w serialu "Teraz albo nigdy!", który przyczynił się do dużej popularności aktorki w tamtym okresie.

Drugą nominację do Telekamer TeleTygodnia aktorka otrzymała w 2020 roku również w kategorii "Aktorka". Ostatecznie w plebiscycie zajęła drugie miejsce.

Marta Żmuda Trzebiatowska: filmy

Marta Żmuda Trzebiatowska zagrała w wielu filmach pełnometrażowych, zdobywając uznanie zarówno w rolach komediowych, jak i dramatycznych. Jej debiutem kinowym była rola Ani w komedii romantycznej "Nie kłam, kochanie" (2008), gdzie partnerowała Piotrowi Adamczykowi. Ten film przyniósł pierwszą główną rolę Marty Żmudy Trzebiatowskiej oraz szeroką rozpoznawalność.

W 2011 roku Żmuda Trzebiatowska pracowała na planie filmu "Ciacho", kolejnej komedii, która jednak nie zyskała takiego uznania krytyków. W tym samym roku pojawiła się w "Och, Karol 2", gdzie zagrała Paulinę, jedną z ukochanych tytułowego bohatera, co jeszcze bardziej ugruntowało jej pozycję wśród polskich aktorek komediowych.

Innym znaczącym projektem była komedia romantyczna "Wkręceni 2" (2015), gdzie Marta zagrała główną rolę. Film, choć utrzymany w lekkim tonie, okazał się jednym z popularniejszych polskich filmów komediowych tamtego okresu.

Po kilku komediowych produkcjach do Marty Żmudy Trzebiatowskiej przylgnęła łatka aktorki komedii romantycznych, od której bardzo chciała się uwolnić i pokazać się z innej strony, prezentując także talent dramatyczny. W 2011 roku miała okazję zagrać w międzynarodowej produkcji pt. "Wygrany" w reżyserii Wiesława Saniewskiego. W tym dramacie obyczajowym Żmuda Trzebiatowska zagrała Kornelię.

Marta Żmuda Trzebiatowska pojawiła się w bardziej wymagających produkcjach, takich jak dramat "Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć" (2012), w którym zagrała postać Elzy, będącej jednym z kluczowych elementów fabuły. Film ten nawiązywał do kultowego serialu "Stawka większa niż życie".

W 2016 roku Żmuda Trzebiatowska pracowała na planie filmu kryminalnego "Gejsza". Choć film nie odniósł dużego sukcesu, dla Żmudy Trzebiatowskiej był szansą na pokazanie bardziej dramatycznej strony swojego talentu.

Sukces w produkcji dramatycznej przyniósł jej dopiero film "Mowa ptaków" z 2019 roku w reżyserii Xawerego Żuławskiego i Piotra Kielara, gdzie zagrała Jakubcową. Film okazał się ogromnym sukcesem, a Marta Żmuda Trzebiatowska otrzymała nominację do Orłów za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą. 

W 2022 roku Żmuda Trzebiatowska pojawiła się w produkcji "Bejbis", komedii obyczajowej, która stała się kolejną odsłoną jej talentu do ról w lżejszym repertuarze.

 

Czytaj więcej