Bez dobrych, owocnych rozmów nie da się zbudować udanego związku. Musisz więc się nauczyć, jak rozmawiać z partnerem, by skutecznie poznawać wasze wzajemne potrzeby, oczekiwania i rozwiązywać problemy. Jak zacząć rozmowę i jak ją prowadzić, by oczyszczała i umacniała relację? Zastosuj 5 ważnych zasad.
Spis treści
Komunikacja to spoiwo związku. Głęboka i refleksyjna rozmowa między małżonkami sprawia, że rośnie ich zadowolenie z życia. Gdy tworzymy z drugim człowiekiem parę, warto zdać sobie sprawę, że zarówno my, jak i on wpływamy na związek. Zamiast więc czekać na lepsze dni i moment, gdy partner domyśli się, o co chodzi, czego pragniesz, o jakiej więzi marzysz, zacznij o tym mówić.
Zrezygnuj ze zwrotów w stylu: „Kochanie musimy porozmawiać”, które sugerują od razu poważny problem i stawiają w tryb gotowości, a nawet obrony. Lepiej zacznij zwyczajnie, np. od pytania o to, jak minął mu dzień, co go martwi lub cieszy. Odpowiedź może stać się przyczynkiem do ekscytującego dialogu. Jeśli nie od razu, bo przez lata wyszliście z wprawy, to z czasem na pewno. Warto jednak, abyś pamiętała o kilku prostych zasadach, które pomogą nawiązać taki dobry kontakt i go rozwinąć.
Ludzie, którzy rozpoczynają rozmowę, zwykle robią to, bo oczekują czegoś od drugiej osoby. Niestety, zamiast powiedzieć, o co chodzi kluczą. A to często prowadzi do zniechęcenia czy frustracji. Weźmy przykład ze skarpetkami. Widząc je na podłodze, kolejny raz mówisz do męża: „Ciągle rozrzucasz swoje skarpety, mam naprawdę już tego dość”. Irytujesz się, bo znów musisz ogarnąć bałagan.
Zanim jednak rozgniewasz się, pomyśl, o co ci konkretnie chodzi. Zapewne nie o to, by wytknąć coś po prostu palcem i podnieść wszystkim adrenalinę. Jeśli chcesz dotrzeć z komunikatem, powiedz, co czujesz, a potem na czym konkretnie ci zależy, np. „Złości mnie, że robisz bałagan. Proszę, żebyś nie rozrzucał skarpet po całym domu tylko zanosił je do pojemnika na pranie”. Stwierdzenie, które nie ocenia, ale przekazuje sedno problemu, ma szansę coś zmienić.
Mąż wydaje się ostatnio rozkojarzony, nieobecny, chłodny. Myślisz: „Nie zależy mu już na mnie”, „Pewnie kogoś ma”. Takie wizje zatruwają ci życie i kładą się cieniem na relacji. Zamiast snuć domysły w spokojny sposób opisz mu to, co widzisz i zapytaj o powody zmiany zachowania. Zbędzie cię wzruszeniem ramion? Dodaj, że martwisz się o niego, chciałabyś go wspierać, ale nie wiesz jak masz to zrobić. Pokazując, że zależy ci na nim masz szansę usłyszeć, że może przyczyną jego zdystansowania są problemy w pracy, finansowe, zły stan zdrowia albo kłopoty rodzinne, o których nie wiesz.
Podziękuj mu za informację, gdy odważy się nią podzielić. Powtórz, że to dla ciebie ważne, bo znając te kłopoty możecie razem opracować plan działania albo przygotować na różne sytuacje.
Staraj się nie wygłaszać monologu, nawet gdy czujesz, że racja jest po twojej stronie. Daj partnerowi szansę, żeby wypowiedział się do końca i nie oburzaj się, gdy usłyszysz coś zaskakującego czy krytycznego. Każdy ma prawo do szczerości, nie tylko ty. Lepiej dopytaj o szczegóły i przemyśl wszystko, nim uznasz, że chciałabyś jeszcze coś dodać.
Zdarza się często, że rozmówcy dla potwierdzenia swojej tezy sięgają do grzechów partnera z przeszłości. Jakie ma to znaczenie dla tego, co dzieje się między wami teraz? Co z tego, że mąż dwa lata temu zapomniał o waszym jubileuszu albo na weselu dziesięć lat temu dobrze bawił się z twoją kuzynką? Lepiej skoncentruj się na tym, co chcesz załatwić dzisiaj. Uważność, skupienie się na temacie i celu rozmowy daje gwarancje zbudowania lepszej relacji i to powinno stać się twoim celem.
Kobiety dysponują całym wachlarzem wyrażania emocji, a mężczyźni wolą proste komunikaty. Rozmowy o emocjach nie należą dla nich do łatwych. Dlatego, gdy chcesz podkreślić wagę bliskości, także skup się na faktach. Powiedz, że doceniasz, że dba o rodzinę np. robi zakupy czy naprawia wasz samochód. Ale chciałabyś też spędzać z nim więcej czasu, robiąc coś wspólnie. Co? To już ustalcie razem.