Wystający brzuch jak w czasie ciąży i ciągłe uczucie wzdęcia to problem wielu kobiet – nawet tych, które pilnują, żeby zbyt wiele nie jeść. Czas położyć temu kres! Dowiedz się, co może być tego przyczyną i jak możesz przyspieszyć swój metabolizm.
W przypadku większości kobiet główną przyczyną odkładania się tłuszczu na brzuchu są stres oraz zbyt duża ilość słodkich lub słonych przekąsek. Dla pozbycia się tłuszczu z brzucha kluczowe jest przyspieszenie metabolizmu. Przemiana materii zależy przede wszystkim od prowadzonego stylu życia. Dlatego wszystko, co musisz zrobić, to pozbyć się niektórych złych nawyków i wyrobić sobie nowe – o wiele zdrowsze. Małe zmiany w codziennym życiu mogą przynieść spektakularny efekt!
Nadmiernie przyprawione dania gotowe i konserwy są wypełnione po brzegi solą. Minerał ten wiąże ze sobą wodę w organizmie i w ten sposób sprawia, że brzuch wydaje się większy, niż jest w rzeczywistości. Zatrzymywanie wody w organizmie przyczynia się do wzrostu wagi oraz obrzęku nóg i rąk. Jak sobie z tym poradzić? Picie odpowiedniej ilości płynów najskuteczniej pomaga w walce z wodą w tkankach! Najlepsza jest letnia woda lub herbata. W ten sposób obrzęk szybko zniknie.
Nasz mózg kocha to jedno źródło energii bardziej niż inne: cukier. Wiadomo, że mnóstwo cukru zawierają nie tylko żelki i czekolada, ale też wypieki z białej mąki W ciągu ostatnich dziesięcioleci rozwinęliśmy nienasycony apetyt na tego typu produkty. Problem w tym, że bułki i ciastka zaburzają poziom insuliny i wyraźnie zwiększają łaknienie. A to prosta droga do odkładania się tłuszczu na brzuchu.
Wiele dietetycznych potraw jest zdrowych i niskokalorycznych, ale wzdyma brzuch. Kapusta, cebula, papryka, rośliny strączkowe i pełne ziarna to tylko niektóre przykłady. Tego rodzaju produkty, jedzone w dużych ilościach, wywołują wzdęcia. Rozwiązaniem jest jedzenie mniejszych porcji, w spokojnym tempie, a także dokładne przeżuwanie. Wtedy znacznie zmniejszymy ryzyko nieprzyjemnego tworzenia się gazów i wzdęć.
Coraz mniej czasu poświęcamy na delektowanie się trzema dużymi posiłkami dziennie w ciszy i spokoju. Zdecydowanie bardziej wolimy sięgać po gotowe produkty, które można rozpakować i pochłonąć w mgnieniu oka. W końcu reklama obiecuje, że to tylko lekkie przekąski, które nas nie obciążą. Niestety, nie jest to prawda.
Kobiety często mają tendencję do zatrzymywania wody w okolicach brzucha i ud. Jest to spowodowane brakiem równowagi hormonalnej, która pojawia się w dniach poprzedzających menstruację lub wraz z nadejściem menopauzy. Sytuację pogarsza dieta, która jest zbyt słona i zbyt pikantna oraz mała aktywność fizyczna. Pij dużo wody, aby – paradoksalnie – pozbyć się jej nadmiaru z organizmu.
Kiedy jemy w pośpiechu lub podczas szczególnie ożywionych rozmów przy stole, często połykamy więcej powietrza, niż jest to korzystne dla naszego żołądka. Napoje gazowane i napięcie psychiczne dodatkowo potęgują ten efekt –obciążają układ trawienny i powodują ucisk w brzuchu. Jedz więc powoli i zgodnie z zasadą przekazywaną Ci na pewno przez babcię i mamę – nie rozmawiaj w trakcie posiłku.
Rano kawa z mlekiem i croissant na wynos, w porze lunchu kanapka w bistro, a wieczorem duży talerz makaronu przed telewizorem. Osoby jedzące na stojąco są grubsze. Jeśli jemy zbyt pośpiesznie podczas stania lub nawet chodzenia, blokujemy pojawienie się uczucie sytości. Oznacza to, że nie dajemy mózgowi wystarczająco dużo czasu, aby zauważył, ile już zjedliśmy. Każemy mu się skupić na innych czynnościach, więc „zapomina”, że jedliśmy i po krótkim czasie znów zaczynamy odczuwać głód.
Stres blokuje metabolizm tłuszczów. Nasze współczesne życie jest przede wszystkim stresujące i pełne pośpiechu. To utrudnia metabolizm i aktywuje pierwotny schemat – w sytuacji stresowej ciało magazynuje energię w postaci tłuszczu. Najlepszym rozwiązaniem tego problemu byłoby ograniczenie stresujących sytuacji, choć nie jest to proste, a często jest wręcz niemożliwe.
Nasz metabolizm szybciej przekształca w energię słodycze i białą mąkę, niż tkankę tłuszczową. To dlatego tłuszcz z brzucha zaczyna znikać dopiero w dniu, w którym uda nam się ograniczyć węglowodany. Ci, którzy wytrwają, zostają nagrodzeni: apetyt na słodycze szybko sam się zmniejsza. Zrezygnuj też z białego pieczywa i makaronu, albo – jeśli to dla Ciebie zbyt duże wyrzeczenie – ogranicz te produkty i zastąp razowymi lub pełnoziarnistymi.
Jeśli stres nasila u Ciebie problemy trawienne, sięgnij po herbaty ziołowe i przyprawy polecane na wzdęcia. Nasze rady: pij po posiłku mieszankę ziół z anyżu, kopru włoskiego i nasion kminku lub żuj dwie kapsułki zielonego kardamonu zamiast gumy do żucia. Codzienne posiłki przygotowuj z odpowiednim dodatkiem. Przyprawy o ostrym smaku, zwłaszcza czarny pieprz, papryczka chili i imbir potrafią przyśpieszyć przemianę materii aż o 10 proc. To bardzo dużo, więc warto zastosować tę sztuczkę.
Probiotyczne napoje jogurtowe bez cukru - pite codziennie - wzmacniają florę jelitową, a tym samym trawienie. A to pomaga by brzuch stał się w końcu płaski. 500 ml naturalnego jogurtu to idealny zamiennik zwykłego śniadania lub kolacji.
Przygotowanie: Zmiksuj szklankę wody (lub mleka roślinnego), garść zielonych warzyw (jarmuż, szpinak), owoce, np. jabłko, 1/2 szklanki porzeczek, truskawek (mrożone też są dobre!), dodaj łyżkę mielonego siemienia lnianego i 2 łyżeczki otrąb zbożowych. Błonnik, który jest bazą tego koktajlu, to mieszanina roślinnych substancji. Pomaga w walce o szczupłe ciało. Oczyszcza organizm z toksyn, hamuje gromadzenie się tkanki tłuszczowej i wchłanianie zbędnych kalorii (daje uczucie sytości na 3-4 h).
Długie przerwy między posiłkami dają metabolizmowi czas na wykorzystanie istniejących zapasów tłuszczu. Codzienny rytm trzech do czterech posiłków średniej wielkości z dużą ilością sycącego białka (jaja, drób, produkty mleczne) zapobiega łaknieniu i wzdęciom.
Witamina B6 ma niezwykłą właściwość uaktywniania energii zalegającej w komórkach tłuszczowych, co przyspiesza ich spalanie. Możesz wykorzystać te właściwości, włączając do diety produkty bogate w witaminę B6, czyli: awokado, otręby, soję, mąkę z pełnego przemiału. Natomiast jod jest pierwiastkiem uczestniczącym w syntezie tyroksyny - hormonu produkowanego przez tarczycę. Gdy jest go za mało, przemiana materii widocznie zwalnia, dlatego uzupełniaj jego braki, jedząc ryby morskie, rzeżuchę i suszone glony.
Dobrze przeżute jedzenie jest lepiej strawione! Jest dużo prawdy w tej mądrości. Niemniej jednak, dla sprawnego procesu spalania tłuszczu, organizm oprócz dokładnego żucia potrzebuje też płynów. Powinniśmy pić 1,5 litra wody dziennie. Ale zawsze staraj się pić jakiś czas po posiłku, a nie w trakcie jedzenia.
Jedzenie jest ważną częścią naszego życia, nawet podczas diety. Aby posiłek dawał nam uczucie sytości oraz zadowolenia przez długi czas, musimy zaspokoić w równym stopniu głód i potrzebę przyjemności. Dlatego dietetycy zachęcają, by tak często, jak to tylko możliwe, celebrować posiłki przy ładnie nakrytym stole, jeść w spokoju, na siedząco. Ograniczmy czynniki, które odciągną naszą uwagę od jedzenia. Nie oglądajmy wtedy telewizji, nie czytajmy gazety, nie przeglądajmy telefonu. Wszystko dla dobra naszej sylwetki!
Możesz je robić nawet, jeśli nie masz zbyt wiele czasu – zaledwie 10 minut brzuszków rano działa cuda. Połóż się na plecach, na macie lub grubych ręcznikach na podłodze, Nogi ugnij w kolanach, stopy postaw na podłodze. Opuszkami palców chwyć tył głowy, rozstaw łokcie, nie przyciskaj brody do klatki piersiowej. Teraz podnieś górną część ciała, robiąc wydech. Głowa i ramię pozostają niezmienione (tak jak na ilustracji poniżej). Powtórz 20 do 30 razy.
Połóż się na podłodze. Stopy rozstaw na szerokość bioder, ręce ułóż wzdłuż tułowia. Unoś biodra jak najwyżej (na wydechu, a wdychaj powietrze, gdy opuszczasz biodra). Wykonaj 2 serie po 10 ruchów – raz szybko, drugi raz powoli.
Połóż się, oprzyj łokcie na podłodze (dłonie za uszami). Trzymając nogi razem, przyciągaj je jak najmocniej do brzucha (wydech), następnie prostuj (wdech), ale nie kładź na podłodze! Powtórz ćwiczenie przynajmniej 10-15 razy.
Płaski brzuch można mieć również bez ćwiczenia brzuszków, wystarczy regularny jogging czy spacery z kijkami - nordic walking. Nic tak nie pobudza metabolizmu jak ćwiczenia fizyczne. Magiczna formuła to minimum 20 minut 4 razy w tygodniu.