Jacek Borkowski twierdził, że jest za stary na amory. A jednak widziano go ostatnio z piękną kobietą...
Jacek Borkowski deklaruje, że nie szuka miłości. Co go łączy z Danutą?
Fot. AKPA

Jacek Borkowski twierdził, że jest za stary na amory. A jednak widziano go ostatnio z piękną kobietą...

Czy Jacek Borkowski ma nową miłość? Od śmierci ukochanej żony nie związał się z nikim na dłużej. Podkreślał, że nie ułoży sobie życia na nowo, bo żadna kobieta nie może konkurować ze wspomnieniem żony, która w jego oczach była ideałem. Jednak ostatnio był widziany z piękną kobietą o imieniu Danuta. Co naprawdę go z nią łączy?

Jak sugeruje magazyn "Na żywo", każdy, kto widział Jacka Borkowskiego na charytatywnej gali magazynu „Businesswoman & life”, z pewnością dostrzegł wyjątkową relację, jaka łączy go z rudowłosą pięknością. W pewnym momencie Jacek Borkowski podszedł i powitał ją pocałunkiem. Czyżby właśnie spotkał kogoś, z kim chciałby iść przez życie?

Jacek Borkowski w towarzystwie nowej kobiety?

– To jest Danusia – przedstawia ją aktor i zaraz wyjaśnia w rozmowie z „Na żywo”: „My się znamy już od dawna, od piaskownicy niemal. Przyjaźnimy się i możemy śmiało powiedzieć, że z takim stażem relacji, witamy się, jak nam się podoba. Ale proszę się nie dopatrywać żadnych romantycznych relacji między nami.”

Przypomnijmy, że gwiazdor od sześciu lat jest wdowcem i samotnie wychowuje dwoje dzieci – Jacka i Magdę. Jego ukochana Magdalena Gotowiecka (†42) odeszła z powodu choroby nowotworowej, pozostawiając w sercach bliskich wielki żal.

Jacek Borkowski: czy czas na miłość minął?

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Jacek Borkowski (@jacekborkowskiart)

- Odkryłem, że cierpienie ma różne fazy. Najpierw były łzy, poczucie bezsilności i wielka tęsknota. Teraz to wszystko zmieniło się w złość. Mam ochotę krzyczeć, dlaczego właśnie mnie to spotkało? – mówił Jacek Borkowski. Po 14 latach, jakie wspólnie przeżyli, pozostało mu jedynie trwać we wspomnieniach.

Bo chociaż próbował sobie jeszcze ułożyć życie z kobietą – oczarowała go m.in. Paulina Koziejowska – to doszedł do wniosku, że lepiej być samemu. – Dziś jestem już za stary na amory. Nie ma do czego wracać. To nie ten wiek, nie ta pora – podkreśla. I tylko czasem, gdy siada w fotelu i myśli o tym, że jego dzieci w końcu dorosną i założą własne rodziny, pojawia się smutek, że czas minął. A on może żyć tylko cieniem przeszłości.

NAZ_50_010 011 Aktualnosci Borkowski_0001-1

CRCR

 

 

Czytaj więcej