Agnieszka Grochowska i Dariusz Gajewski są małżeństwem od 18 lat. Mają dwóch synów. Aktorka i reżyser widują się nie tylko w domu, ale też na planie filmowym, gdyż bardzo często pracują razem. Choć Agnieszka Grochowska twierdzi, że bardzo lubi pracować z mężem, to przyznaje, że nie zawsze jest to łatwe, a wspólne zadania zawodowe mają też wpływ na ich życie rodzinne. Kiedyś doszło nawet do tego, że Dariusz Gajewski... wyprowadził się z domu.
Agnieszka Grochowska i Dariusz Gajewski to jedna z najbardziej tajemniczych par w polskim show-biznesie. Choć bardzo często pracują razem, rzadko pokazują się razem publicznie, nie pozują do zdjęć ani wspólnych sesji. Również na profilach w mediach społecznościowych trudno znaleźć ich wspólne zdjęcia. Jak im się udaje pogodzić życie rodzinne i zawodowe?
Kiedy w 2002 roku spotkali się na planie filmu „AlaRm”, żadne z nich nie mogło przypuszczać, że zawodowa współpraca stanie się początkiem wspólnej życiowej drogi. Zwłaszcza, że nie była to współpraca zbyt intensywna: Agnieszka Grochowska zagrała w tym filmie jedynie epizod. Ale w kolejnym - obsypanej nagrodami „Warszawie” - Gajewski zaproponował jej większą rolę: naiwnej Klary, która przyjeżdża do stolicy z prowincji, żeby rozpocząć lepsze życie z ukochanym chłopakiem.
Wyświetl ten post na Instagramie
Oboje byli wtedy na początku zawodowej drogi. 24-letnia Grochowska była etatową aktorką renomowanego Teatru Studio, grywała również niewielkie filmowe role. Starszy o 15 lat Gajewski realizował dokumenty dla Telewizji Polskiej marząc o własnej fabule. Dla obojga wybór drogi zawodowej nie był rzeczą oczywistą.
Agnieszka jako dziecko wstydziła się występować publicznie. To mama namówiła ją na warsztaty aktorskie, a potem ognisko teatralne Haliny i Jana Machulskich, gdzie nauczyła się, że grając innych można wyrażać siebie. I dopiero z takim doświadczeniem była gotowa, by zdawać egzaminy do szkoły teatralnej.
Z kolei Dariusz Gajewski najpierw skończył w Krakowie studia prawnicze, by dojść do wniosku, że bardziej niż kariera sędziego, prokuratora, adwokata czy radcy prawnego interesuje go opowiadanie historii za pomocą obrazu. A żeby się tego nauczyć, zdał egzaminy do łódzkiej Filmówki. Wspominał potem, że to nie w Łodzi, ale wcześniej w Krakowie prowadził najbardziej bujne życie towarzyskie. A potem krążył pomiędzy rodzinną Częstochową, Warszawą i Sopotem korzystając z przywilejów życia singla, które wydawało mu się najlepsze na świecie. Wystarczyło, że ponosił odpowiedzialność za siebie.
Wyświetl ten post na Instagramie
- Potem spotkałem Agnieszkę i ona mnie mocno zresocjalizowała - wyznał w jednym z wywiadów. Agnieszka od początku postawiła sprawę jasno: w życiu potrzebuje oparcia w najbliższych. Dawniej otrzymywała je od rodziców, siostry, dziadków - ci ostatni, co często podkreśla, przez kilka lat byli najważniejszymi osobami w jej życiu. Takiego wsparcia oczekuje też od partnera. Czy reżyser, który jest zawodem jeszcze bardziej egocentrycznym niż aktor, jest w stanie sprostać temu wymaganiu?
Pobrali się w 2004 roku, na świat ich synowie: 10-letni dziś Władek i młodszy o cztery lata Henio. Ich kariery zaczęły się intensywnie rozwijać.
Wyświetl ten post na Instagramie
On robił kolejne filmy, ona grała coraz więcej, często także za granicą. Agnieszka Grochowska o wspólnej pracy mówiła tak: „Masz blisko siebie kogoś, kogo dobrze znasz i do kogo masz zaufanie. Można sobie szybko przekazać jakieś emocje, także negatywne. No i czujesz się bezpiecznie. Komuś, kogo dobrze nie znam, bałabym się coś proponować. A wiem, że Darek wszystko przyjmie”.
Ale nie zawsze było łatwo. O tym, jak wiele emocji, a nawet życia, trzeba oddać roli i filmowi przekonali się podczas pracy nad filmem „Obce niebo” - on był reżyserem, ona grała główną rolę. Była to historia małżeństwa, któremu szwedzka opieka społeczna odbiera córkę.
Pani Agnieszka niedawno po raz drugi została mamą i przygotowywała się do roli w przekonaniu, że własne doświadczenia pomogą wczuć się w psychologiczną sytuację granej bohaterki. Tymczasem rozpoczęły się zdjęcia, a ona doświadczyła takiej wewnętrznej blokady, że rozważała nawet wycofanie się z projektu. Na szczęście po pewnym czasie złapała właściwy rytm i zagrała świetnie - czego dowodem są liczne nagrody.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jednak intensywna do granicy ludzkiej wytrzymałości praca odbiła się na funkcjonowaniu ich rodziny. W pewnym momencie pan Dariusz wyprowadził się z domu do hotelu, co, paradoksalnie, okazało się, dobrą decyzją. „Nie chcieliśmy udawać, że wszystko jest jak zawsze. Bo niby Darek by z nami był, ale tak naprawdę, by go wcale nie było. Sama miałam duży problem, żeby po zdjęciach wrócić do domu bez całego bagażu emocji nagromadzonych na planie. Darek każdego dnia pracował dłużej. Można powiedzieć, że jego praca się nie kończyła. Codziennie od świtu do nocy. Nie chcieliśmy, żeby emocje i stres związany z robieniem tego filmu odbiły się na naszych relacjach” - opowiadała aktorka w jednym z wywiadów.
To dlatego reżyser ma dłuższe przerwy pomiędzy kolejnymi projektami (jego ostatnim filmem są „Legiony” z 2019 roku). Stara się wtedy żyć normalnie, wychowywać synów. Agnieszka Grochowska pracuje bardziej intensywnie. Na jednej z platform streamingowych można oglądać „Jak pokochałam gangstera” z jej udziałem, w kolejce do premiery czekają kolejne filmy. I mierzy się z najważniejszą ze swych ról, jaką jest bycie mamą. Nie ukrywa, że bycie mądrym i zrównoważonym rodzicem, który nie projektuje na dzieci swoich doświadczeń i obaw, jest trudniejsze, niż myślała.