Jak się chronić przed zawałem serca i udarem. Profilaktyka i rehabilitacja
Fot. Adobe Stock

Jak się chronić przed zawałem serca i udarem. Profilaktyka i rehabilitacja

Zawały serca i udary mózgu nie biorą się znikąd. Choć często zaskakują, ich główną przyczyną jest to, co robimy (lub czego nie robimy) na co dzień. Siedzący tryb życia, przetworzona żywność, nadmiar cukru i tłuszczu – to cisi zabójcy, którzy powoli niszczą nasze serce i naczynia krwionośne. Na szczęście możemy skutecznie zmniejszyć ryzyko chorób układu krążenia, wprowadzając kilka prostych zmian w codziennej rutynie.

Choroby układu krążenia są ogromnym zagrożeniem dla zdrowia i życia Polaków. Ich przyczyną tylko w niewielkim stopniu są geny – przeważają zewnętrzne czynniki ryzyka. To miażdżyca tętnic wieńcowych, cukrzyca, hipercholesterolemia i nadciśnienie tętnicze. Czynnikami ryzyka są także: otyłość, brak aktywności fizycznej, ciągły stres, zła dieta a także palenie papierosów i nadużywanie alkoholu. Jak chronić serce?

"Czy Polacy znają przepis na dobre życie?"  – alarmujące dane raportu

Profilaktyka chorób sercowo-naczyniowych jest w Polsce ogromnym wyzwaniem. Jak wynika z raportu "Czy Polacy znają przepis na dobre życie?" aż połowa Polaków stosuje niezdrową dla serca dietę, a co trzeci pozostaje na bakier z aktywnością fizyczną. Do tego jedna czwarta respondentów po incydencie sercowo-naczyniowym przyznaje się do pomijania dawek leków lub przerywania farmakoterapii bez konsultacji z lekarzem. Równocześnie trzy czwarte dorosłych Polaków, którzy nie przeszli incydentu sercowo-naczyniowego, wskazuje, że nigdy nie miało ocenionego przez lekarza ryzyka w tym zakresie i nie otrzymało zaleceń dotyczących badań profilaktycznych. – To alarmujące, biorąc pod uwagę, że choroby układu krążenia pozostają główną przyczyną zgonów w Polsce – podkreśla prof. dr hab. n. med. Piotr Jankowski.

Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne określa Polskę mianem kraju o wysokim ryzyku sercowo-naczyniowym. Choroby układu krążenia, które w 2021 r. stanowiły u nas przyczynę aż 35 proc. wszystkich zgonów, uważane są za głównego zabójcę Polaków. Z uwagi na ten fakt kluczowe, jak podkreślają eksperci, jest edukowanie społeczeństwa na temat zdrowia serca oraz promowanie profilaktyki i rehabilitacji kardiologicznej. Stanowi to główny cel kampanii firmy Zentiva „Przepis na dobre życie”, której elementem jest raport „Czy Polacy znają przepis na dobre życie”.

Jak chronić serce? Najważniejsze są zdrowa dieta i aktywność fizyczna

Jedną z podstaw ochrony serca przed zawałem i innymi schorzeniami stanowi aktywność fizyczna. Zaleca się 150 minut średnio intensywnych lub 75 minut intensywnych ćwiczeń tygodniowo. Tymczasem jak wynika z raportu Czy Polacy znają przepis na dobre życie, co trzecia dorosła osoba nie podejmuje żadnej aktywności fizycznej. Dotyczy to zarówno osób po incydencie sercowo-naczyniowym jak i osób bez incydentu.

Ćwiczyć – po zaleceniu lekarzy i pod czujnym okiem rehabilitantów - powinny również osoby po incydentach sercowo-naczyniowych, gdyż zajęcia dostosowane do możliwości pacjenta jako rehabilitacja kardiologiczna poprawiają wydolność układu krążenia, wspierają kontrolę masy ciała i obniżają ciśnienie tętnicze. Mimo to nadal połowa pacjentów po incydencie sercowo-naczyniowym, nie otrzymuje skierowania na rehabilitację, co stanowi sygnał aby wzmacniać świadomość istotności takich działań.

Na samopoczucie i zdrowie duży wpływ ma również ilość snu. Aż 47 proc. osób po incydencie sercowo-naczyniowym śpi mniej niż 6 godzin dziennie, co może znacznie wpływać na zdrowie sercowo-naczyniowe.

A jak wygląda zdrowie Polaków na talerzu? Świadomość żywieniowa w Polsce zdecydowanie rośnie i fast food trafia na nasze stoły coraz rzadziej, a ryby i warzywa coraz częściej. Niemniej wciąż nie rozstajemy się z czerwonym mięsem i słodyczami, których regularne spożywanie deklaruje prawie połowa respondentów badania zarówno w grupie osób po incydencie jak i bez incydentu sercowo-naczyniowym. Takie składniki diety zwiększają ryzyko incydentów kardiologicznych.

Najbardziej rekomendowana jest dieta śródziemnomorska, czyli sposób odżywiania oparty na produktach roślinnych, takich jak pełnoziarniste zboża, świeże warzywa i owoce, oliwa z oliwek, zioła, rośliny strączkowe, orzechy i pestki. Uzupełniają ją również ryby, owoce morza, chude mięso i niskotłuszczowy nabiał.

–  Warto wzorować się na diecie śródziemnomorskiej, ponieważ przynosi ona liczne korzyści zdrowotne! Przede wszystkim chroni przed schorzeniami układu sercowo-naczyniowego. Zalecana jest szczególnie dla osób zmagających się z nadciśnieniem, miażdżycą i innymi chorobami przewlekłymi układu krążenia lub osób nimi zagrożonych. Nawet, jeśli nie należymy do grupy ryzyka, wskazane jest dbanie o zdrowe odżywianie się – podkreśla ekspert kampanii „Przepis na dobre życie” prof. Piotr Jankowski.

Jak chronić serce? Odpowiednie leki i badania profilaktyczne

Jednym z elementów skutecznej ochrony serca, zwłaszcza u osób, które doświadczyły incydentu kardiologicznego jest odpowiednia farmakoterapia. Zażywanie leków powinno być regularne i dostosowane do potrzeb pacjenta. Tymczasem, jak wynika z raportu aż 25% osób, które zażywają leki kardioprotekcyjne, nie stosuje farmakoterapii zgodnie z zaleceniami lekarzy. Ankietowani pomijają dawki leków lub całkowicie przerywają leczenie w trakcie jego trwania.

– Takie postępowanie stanowi ogromne zagrożenie i może skutkować powtórnym incydentem kardiologicznym. Dlatego apeluję do wszystkich pacjentów, aby poważnie traktowali zalecenia swoich lekarzy – podkreśla prof. dr hab. n. med. Piotr Jankowski, Kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Gerontokardiologii.

Raport wskazuje również na kluczową kwestię zaleceń dotyczących badań profilaktycznych. Wśród osób bez incydentu sercowo-naczyniowego co czwarty respondent wskazał, że nie otrzymał zalecanych badań profilaktycznych. Niemal połowa osób, które doświadczyły w przeszłości incydentu sercowo-naczyniowego nie dostała rekomendacji kardioprotekcyjnych. Dodatkowo, jedynie co czwarty Polak bez incydentu sercowo-naczyniowego miał ocenione ryzyko sercowo-naczyniowe przez lekarza.

Jak chronić serce po zawale? Rehabilitacja

Według danych NFZ rehabilitacja kardiologiczna rozpoczęta w trakcie hospitalizacji lub w ciągu 60 dni od jej zakończenia zmniejsza ryzyko wystąpienia zgonu u zawałowców aż o 57 procent!

  • Decyzję o możliwości podjęcia rehabilitacji zawsze podejmuje lekarz. W pierwszym etapie, podczas hospitalizacji, wprowadzone zostają ćwiczenia oddechowe, relaksacyjne i powolne uruchamianie pacjenta – siadanie na łóżku, potem wstawanie i chodzenie. Na koniec, przed wypisem, wykonuje się test wysiłkowy, by ocenić wydolność serca i zakwalifikować chorego do dalszej rehabilitacji, określając na skierowaniu jej rodzaj.
  • Skierowanie na rehabilitację kardiologiczną w ramach kontynuacji leczenia może wystawić lekarz oddziału kardiologicznego, kardiochirurgicznego, chorób wewnętrznych oraz lekarz z poradni kardiologicznej.
  • Etap drugi powinien zacząć się do 14. doby po wyjściu ze szpitala. Trwa od 4 do 12 tyg. – w zależności od formy rehabilitacji. W ramach NFZ rehabilitacja kardiologiczna może być realizowana ambulatoryjnie – na oddziałach dziennych (pacjent wychodzi do domu) lub w przychodniach (coraz więcej prywatnych placówek zawiera umowy z NFZ i realizuje refundowaną rehabilitację), w uzdrowiskach albo w ramach rehabilitacji stacjonarnej (skierowanie dostaną pacjenci, którzy kontynuują leczenie i potrzebują ciągłej opieki).
  • Ostatni etap trwa do końca życia. Ma na celu podtrzymanie efektów i zmniejszenie ryzyka kolejnego zawału.

Czytaj więcej