Dla Adrianny Biedrzyńskiej (60) kończący się rok jest dość trudny. Latem aktorka rozstała się ze swoim trzecim mężem Sebastianem Błaszczakiem (48). A teraz musi być przy mamie, która choruje. Co dolega Helenie Biedrzyńskiej?
Adrianna Biedrzyńska na pytanie o przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, odpowiada ze smutkiem. – Mam trudny czas. Teraz muszę się zająć mamą. Nie myślę o świętach. Muszę jakoś trzymać się w pionie – cytuje Adriannę Biedrzyńską magazyn "Dobry Tydzień".
Wyświetl ten post na Instagramie
Adrianna Biedrzyńska więcej szczegółów nie zdradza. Z pewnością jednak jest kobietą, która tak łatwo się nie poddaje, więc zrobi wszystko by pomóc 84-letniej mamie Helenie. Jeszcze nie tak dawno to aktorka chorowała. W 2014 roku zdiagnozowano u niej guza mózgu. Wtedy wspierała ją właśnie mama. Helena Biedrzyńska (84), która na co dzień mieszka w Bydgoszczy, modliła się o uzdrowienie najstarszej córki. Prosiła o cud, razem pojechały do Watykanu i cud się stał! Po operacji usunięcia nowotworu Adrianna Biedrzyńska wróciła do zdrowia.
W 2017 roku wzięła ślub z partnerem Sebastianem Błaszczakiem, młodszym do niej od o 12 lat.
– Po raz pierwszy jestem naprawdę szczęśliwa. Czekałam na to 50 lat – mówiła wtedy aktorka. Helena Biedrzyńska cieszyła się jej szczęściem, ale chyba nie do końca wierzyła w szczerość wybranka córki.
– Ona jest bardzo ufna. Przy tym wrażliwa. Tak łatwo można przez to ją skrzywdzić – wyznała mama Adrianny. Matczyna intuicja nie zawiodła. W sierpniu Sebastian Błaszczak wrócił do Kanady, gdzie mieszka na stałe i tym samym małżeństwo Adrianny Biedrzyńskiej zakończyło się.
Teraz przyszły kolejne problemy. Ale Adrianna Biedrzyńska nie załamuje rąk tylko działa, najlepiej jak potrafi. Wierzy, że mama wyjdzie ze zdrowotnych problemów.
CRCR