Lato to cudowny czas – chcemy cieszyć się słońcem i... pięknie wyglądać. Jak zadbać o idealnie gładkie ciało i zachwycać zdrową opalenizną? Jaki makijaż jest tego lata najmodniejszy? Czym pachnieć, kiedy z nieba leje się żar? Oto nasz miniporadnik letniej pielęgnacji.
Pij sok z marchewki, jedz pomidory, paprykę, truskawki, arbuzy. Zawarty w nich beta-karoten, likopen, witaminy i polifenole zmniejszają wrażliwość skóry na słońce. Ochronią ją przed atakiem wolnych rodników, zahamują proces fotostarzenia. Podtrzymają też opaleniznę. Przed wakacjami w słońcu możesz też łykać tabletki z beta-karotenem. Ale uwaga, lekko żółtawy kolor skóry po beta-karotenie nie jest opalenizną i podobnie jak brąz po samoopalaczu nie chroni przed promieniami UV! Czerwone owoce i warzywa chronią skórę przed wolnymi rodnikami.
Stosuj kosmetyki z filtrem! Nawet jeśli zimą nie używasz na dzień kremów pielęgnacyjnych z filtrem UV, koniecznie sięgnij po nie latem (minimalna ochrona to SPF 15). Kremem z filtrem chroń też dekolt i dłonie, bo tu lubią się tworzyć przebarwienia. Jeśli masz w planach dłuższy pobyt na słońcu (spacer, zwiedzanie czy plażowanie) 20 minut przed wyjściem z domu nałóż na skórę grubszą warstwę kremu ochronnego (nawet 30-50 SPF) i aplikuj go co 2-3 godziny.
Latem to obowiązkowe! Gładką skórę nawet na kilka tygodni zapewni ci depilacja woskiem, pastą cukrową lub depilatorem elektrycznym. Ma jeden mankament – jest dość nieprzyjemna, zwłaszcza dla osób o wrażliwej skórze i źle znoszących ból. Szybkim i tanim rozwiązaniem jest golenie maszynką. Jego wadą jest to, że może podrażnić skórę, no i zabieg trzeba powtarzać, nawet codziennie. Na trochę dłużej (kilka dni) usuwa włosy krem do depilacji. Może jednak podrażniać i uczulać, warto wcześniej zrobić próbę uczuleniową.
Lato to czas odsłon. Zadbaj o to, by twoja skóra nie straszyła niezdrową bladością. Możesz nadać jej delikatnie opalony kolor używając samoopalacza. A jeśli nie masz w tym wprawy, lepiej wybierz balsam brązujący. Ostateczny efekt osiągniesz wolniej, ale za to unikniesz plam. Nie chcesz zafundować sobie trwałej sztucznej opalenizny? Skorzystaj z kremu korygującego CC, który nakładasz rano i zmywasz wieczorem. To świetny sposób, by szybko „opalić” sobie np. nogi.
Latem koniecznie zmień podkład na krem BB. Jest lżejszy, a doskonale wyrównuje koloryt cery. Nie gromadzi się w zmarszczkach. Wybierz taki z filtrem UV, na przykład nawilżający krem BB SPF 50, Nivea Sun, ok. 30 zł
Nie żałuj skórze kosmetyków dostarczających wilgoci. Słońce i ciepło ją wysusza, zwłaszcza, jeśli jest go w nadmiarze. Skóra wiotczeje i szybciej pojawiają się na niej zmarszczki. Nie chcesz do tego dopuścić? Codziennie używaj intensywnego kremu nawilżającego do twarzy, a ciało smaruj preparatem z dużą ilością kwasu hialuronowego, mocznika, olejów. Raz na tydzień nałóż nawadniającą maseczkę, zrób też peeling, który ułatwi wchłanianie kosmetyków Nawilżające kosmetyki możesz stosować nawet dwa razy dziennie.
W letnim makijażu sprawdzi się kolor niebieski lub zielony, ale nasycony, nie za jasny. Możesz sięgnąć po cień lub eyeliner w tym kolorze, albo wypróbować kolorowy tusz do rzęs. Nie lubisz koloru na powiekach? Postaw na usta. Hitem sezonu letniego będzie francuski look – naturalnie wyglądająca cera i makijaż oczu + czerwona szminka, koniecznie matowa! Ten nietypowy akcent w letnim makijażu dobierz do karnacji – ciepłą czerwień do ciepłej, chłodną – do zimnej.
W upalne dni orzeźwiający zapach limonki, cytryny, pomarańczy, grejpfruta czy ananasa dodadzą ci energii i zapewnią poczucie świeżości. Możesz się nimi otoczyć już od samego rana, sięgając po owocowe żele pod prysznic czy peelingi. Odświeżające nuty znajdziesz też w pachnących mgiełkach. To idealne rozwiązanie na lato. Ich zapach jest delikatny i można go w ciągu dnia poprawić. Wystarczy rozpylić przed sobą mgiełkę i w nią wejść. Intensywniejsze są wody toaletowe, ale tu również najlepsze są nuty lekkie i świeże, takie jak na przykład w letniej wodzie od Calvina Kleina. W tegorocznej edycji dominują świeże nuty grejpfruta, cytryny, akordy wodne, przechodzące w aromat eukaliptusa, arbuza i rabarbaru.