Przydałby się zastrzyk gotówki na wakacyjny wyjazd? W tym roku wiele osób realizuje swoje plany urlopowe właśnie dzięki chwilówkom. Ale czy to na pewno jest dobry pomysł? Zobacz, co powinnaś sprawdzić zanim zdecydujesz się na szybką pożyczkę na wakacje, by nie dać się oszukać i nie zostać z długami.
Spis treści
Szybkie pożyczki na wakacje stały się znów bardzo popularne. Według danych BIK w tym roku zaciągnęliśmy ich aż trzy razy więcej niż w ubiegłych latach! A chętnych na takie pożyczki cały czas jest wielu.. Jeśli ty ją rozważasz, zwróć uwagę na kilka istotnych spraw.
Firma pożyczkowa nie ma prawa żądać oprocentowania powyżej limitu 18,50 proc. w skali roku (wg stanu z początku lipca 2024 r.). Takie ograniczenie nakładają przepisy niedawno znowelizowanej ustawy antylichwiarskiej. Ograniczone są też koszty pozaodsetkowe. Ich suma dla całego okresu spłaty nie może przekroczyć 45 proc. całkowitej kwoty pożyczki, a w ciągu roku 20 proc. W przypadku chwilówek zaciąganych na mniej niż 6 miesięcy suma odsetek i kosztów pozaodsetkowych nie może przekroczyć 25 proc.
Zanim podejmiesz decyzję, poproś o przedstawienie harmonogramu spłat. Sprawdź sumę kwot, które będziesz oddawać co miesiąc. Czy nie przekraczają limitów? Firma ma obowiązek w jasny i zrozumiały sposób przedstawić ci kalkulację. Wszelkie zapisy o dodatkowych obciążeniach, na dole drobnym druczkiem będą nieważne.
Zobacz, czy jest wpisana do Rejestru Pośredników Kredytowych i Firm Pożyczkowych prowadzonego przez KNF. Możesz to zrobić na stronie: rpkip.knf.gov.pl. Poproś o pokazanie umowy, abyś mogła się z nią spokojnie zapoznać. Jeśli przedstawiciel firmy odmówi, tłumacząc się np. tajemnicą handlową, poszukaj innej oferty – legalna firma tak nie działa. Nowe przepisy zobowiązują instytucje pożyczkowe, by sprawdzały zdolność kredytową klienta na takich zasadach, jak robią to banki.
Firma zapewnia, że pożyczy ci pieniądze bez względu na zdolność kredytową czy nawet wtedy, gdy masz jakieś niespłacone zobowiązania? Uważaj, to pewnie jest pożyczkodawca, który działa w szarej strefie i omija obowiązujące przepisy. Może żądać zapłaty gigantycznych kosztów dodatkowych, ponad ustawowe limity. Może też okazać złodziejem, który pobierze opłatę „przygotowawczą” i przepadnie jak kamień w wodę.
Są oferty pożyczek, w których oddajemy tyle, ile pożyczyliśmy i ani grosza więcej. RRSO wynosi w nich rzeczywiście 0 proc. Na jakiej zasadzie to działa?
Firmy oferują takie darmowe pożyczki jako promocję dla nowych klientów. Pierwsza pożyczka jest gratis, ale za kolejne trzeba już sporo zapłacić. To polowanie na klienta. Firma liczy, że upolowany będzie do niej wracał. Trzeba pamiętać, że promocyjna oferta obowiązuje tylko wtedy, gdy oddamy pożyczone pieniądze w terminie. Choćby jeden dzień spóźnienia spowoduje, że zostaną doliczone odsetki i opłaty – i to za cały okres pożyczki.