„Maryla. Tak kochałam” to film opowiadający o barwnym życiu królowej polskiej sceny muzycznej Maryli Rodowicz. Artystka zdradziła, co myśli o tej produkcji. Maryla Rodowicz podkreśla też, że scena to jej miejsce i nie zamierza z niej schodzić, dlatego znów zobaczymy ją na Sylwestrze w Zakopanem. Co jeszcze planuje?
W filmie dokumentalnym o Maryli Rodowicz "Maryla. Tak kochałam" poznamy wiele ciekawych wątków z życia Maryli Rodowicz. Piosenkarka zdradziła m.in. pikantne szczegóły dotyczące związku z Danielem Olbrychskim, który także wypowiada się w filmie. Jak Rodowicz ocenia produkcję? Jak spędzi święta i Sylwestra?
Wyświetl ten post na Instagramie
Od lat o tym mówiła i na to czekała. I wreszcie stało się! Maryla Rodowicz (76) już oglądała film dokumentalny o sobie pt. „Maryla. Tak kochałam”, którego premiera odbędzie się w Boże Narodzenie w TVP.
– Nie kryję, że wzruszam się, jak go widzę i jak o nim myślę. W tym obrazie zawarte jest całe moje życie – zdradza nam piosenkarka.
Nie jest tajemnicą, że w filmie szczegóły z jej życia zdradza m.in. Daniel Olbrychski (76), z którym związana była przez trzy lata. A także Krzysztof Jasiński (78), z którym ma dwoje dzieci: Katarzynę i Jana. Nie wystąpi natomiast jedyny mąż gwiazdy Andrzej Dużyński (68), z którym w tym roku artystka rozwiodła się po ponad 30 wspólnie przeżytych latach.
Piosenkarka jest dumna z tego filmu i cieszy się, że wreszcie powstał, bo będzie to nieprawdopodobna pamiątka dla niej, jej rodziny oraz fanów.
Wyświetl ten post na Instagramie
Rodowicz jest też bardzo szczęśliwa, że obraz będzie miał premierę w święta. TVP wyemituje dokument o piosenkarce w Boże Narodzenie o 21:00.
– Zawsze jest to wyjątkowy czas. Niestety ja w tym roku przygotowania zaczęłam później niż zwykle – zdradza. Początek grudnia Maryla Rodowicz spędziła w USA, gdzie zajmowała się sprawami zawodowymi.
– Byłam m.in. w Las Vegas, ale nie z powodu kasyn i wygrania miliona, ale z powodów zawodowych. A co do kasyn, to w każdym hotelu czy chcesz, czy nie chcesz, nadziewasz się na kasyno. No i ta architektura, bajkowa! Jedynym utrudnieniem był fakt, że przez bardzo długi czas nie mogłam przestawić się czasowo. Wieczorem padałam i budziłam się bardzo wcześnie, ale dałam radę – opowiadała nam tuż po powrocie z Ameryki.
Wyświetl ten post na Instagramie
Szybko doszła do siebie i zaczęła przygotowania do Wigilii. Ten wyjątkowy czas spędzi z dziećmi: Katarzyną, Janem i Jędrkiem. Wszyscy chcą być z mamą, także dlatego, że mijający 2021 rok był dla niej bardzo trudny. Dlatego tegoroczne Boże Narodzenie w domu artystki w Konstancinie zapowiada się niezwykle rodzinnie i miło.
Jednak zaraz po świętach gwiazda zaczyna przymiarki kostiumów sylwestrowych. W tym roku wystąpi w Zakopanem. Po Sylwestrze Maryla Rodowicz chciałaby zostać w górach kilka dni, ale nie wie jeszcze, czy to się uda, bo w planach ma już kolejne występy.
Wyświetl ten post na Instagramie
– Dużo pracy przede mną, ale to mnie cieszy. Lubię pracować, widzieć reakcje publiczności oraz razem z nią cieszyć się. To mnie bardzo napędza – podkreśla z naciskiem. Święta z dziećmi, potem praca Jednak zanim sylwestrowe szaleństwa – święta.
Dla Maryli Rodowicz to, jak dla wielu z nas, czas spokoju i odpoczynku. – Cieszę się, że te kilka dni spędzę z dziećmi, które są dla mnie najważniejsze. Jesteśmy bardzo blisko siebie. Dzieci wspierają mnie, dzwonią, pytają jak się czuję i pomagają, jeśli jest taka potrzeba. Czuję się szczęśliwa i zaopiekowana – zdradza pani Maryla.
Wyświetl ten post na Instagramie
I nie w głowie jej nowe miłości. – Złamałam kilka męskich serc, wystarczy już tego – zapowiada. Teraz stawia na spokój, siebie i rodzinę. Chce pracować, ma wiele pomysłów, które powoli realizuje. Bo, jak często podkreśla, scena to jej miejsce na ziemi i, póki co, nie planuje z niej schodzić.
Wyświetl ten post na Instagramie