Anna Guzik: Córki są na pierwszym miejscu
Anna Guzik to aktorka i prowadząca nowy program "Wolni od długów" w telewizji Polsat
Fot. Sebastian Rudnicki/Polsat

Anna Guzik: Córki są na pierwszym miejscu

Ślązaczka z urodzenia, góralka z wyboru. Mieszka w Bielsku-Białej, gdzie ma swój dom i teatr, i skąd dojeżdża na plan seriali i programów telewizyjnych. Ale to trzy córki są centrum jej wszechświata. – Tak wybrałam i tak wszystko zorganizowałam w swoim życiu – mówi Anna Guzik, aktorka i prowadząca program "Wolni od długów". O rodzinie, wychowaniu dzieci i pracy opowiada Teresie Zuń, dziennikarce "Poradnika Domowego". 

Kobiety są wielozadaniowe i we wszystkim chcą być idealne. Też wpadła pani w tę pułapkę? 

O mało co! Na szczęście jestem bystrym obserwatorem i na przykładzie innych mam doszłam do wniosku, że droga do perfekcji w sferze prywatnej jest drogą donikąd. Bycie perfekcyjną mamą i żoną ma tę wadę, że po chwili staje się dla wszystkich normą i oczekiwania wzrastają. A przecież jesteśmy tylko ludźmi. Poza tym nie bardzo miałam na to siłę, bo byłam również zajęta zawodowo na planie serialu i w teatrze. Tam perfekcja jest mile widziana.

Zauważyłam, że mój stan fizyczny i psychiczny przekłada się na samopoczucie moich dzieci i rodziny. Jeśli jestem wypoczęta, zadowolona, uśmiechnięta, pełna energii – oni też na tym zyskują. Staram się więc wykradać chwile dla siebie, bo to ważne, by nie zapomnieć, że jest się człowiekiem, kobietą, że jest się w związku, jednocześnie nie zaniedbując spraw związanych z dziećmi. To jest podstawa absolutna, wokół której toczy się moje życie. One są na pierwszym miejscu, co nie znaczy, że nie ma żadnych innych spraw wokoło.

Usłyszałam ostatnio, wystarczy być wystarczająco dobrą mamą i żoną...

Absolutnie się z tym zgadzam. Zresztą dla każdego co innego jest ważne w rodzicielstwie i trzeba samemu odpowiedzieć sobie na pytanie, w jakim kierunku chcemy prowadzić nasze dzieci i jakimi być mamami. Dla mnie ważne są bezpieczeństwo i rozwój, choć wiem, że te dwie rzeczy nie zawsze idą w parze. Nie jestem perfekcyjną mamą, ale też nigdy nie walczyłam o ten tytuł. Kocham moje dzieci, często to ode mnie słyszą i wszystko, co robię, podporządkowuję rodzinie. To chyba wystarczy, żeby być wystarczająco dobrą mamą? 

Córki na pewno wyjdą z domu z przekonaniem, że są ważne, że ich słowo, zdanie ma znaczenie. 

Już teraz tak jest! Akurat przechodzimy bunt czterolatka. Chyba nie ma o tym zbyt dużo w mediach... (śmiech) Koleżanka, która ma jedynaczkę, powiedziała mi kiedyś, że mnie z trójką dzieci jest łatwiej, bo ona ma indywidualistkę. Nie skomentowałam tego, ale pomyślałam: „Spróbuj wychować trzy indywidualistki!”. Każda ma swoje zdanie, każda chce, żeby było po jej myśli, każda ma odrębny świat. I ciągle wchodzą w spory między sobą, a mieszkają w jednym pokoju. Taką podjęliśmy z mężem decyzję, muszą uczyć się ze sobą porozumieć. 

Rozumiem, że praca zawodowa bywa wytchnieniem... Ostatnio możemy oglądać panią w nowej roli – prowadzącej program „Wolni od długów”.

Udział w programie był dla mnie wielkim wyzwaniem i nową przygodą. Wiedziałam, że nie będzie to łatwa praca, bo chodzi przecież o ludzkie dramaty. Nasi bohaterowie często stoją nad przepaścią, są bezradni wobec zadłużenia, które stale rośnie i stracili już nadzieję, że cokolwiek uda się jeszcze naprawić. W programie biorą udział eksperci, którzy wspólnie opracowują dla naszych bohaterów strategię wyjścia ze spirali długów. 

20180201_145505
Teresa Zuń

Teresa Zuń

Dziennikarka i redaktorka „Poradnika Domowego”, „Przyjaciółki” i „Pani Domu”. Pierwszy wywiad zrobiła w 1991 roku  z maklerem giełdowym, bo ruszającą właśnie warszawska Giełdą Papierów Wartościowych interesowali się wtedy wszyscy. Rok później zrobiła pierwszy wywiad z gwiazdą – prezenterką Teleexpresu. Dziś ma ich na koncie ponad 500. 

Cała rozmowa z Anną Guzik w najnowszym numerze Poradnika Domowego. Już w sprzedaży!

Poradnik_Baner_09_Guzik

Czytaj więcej