Twierdzisz, że nie masz ręki do kwiatów? Kalanchoe Blossfelda to roślina wymarzona dla ciebie. Nie ma zbyt wygórowanych oczekiwań i nie wymaga systematycznego podlewania. Kalanchoe to mistrzyni przetrwania, jednak musisz pamiętać o jednej ważnej zasadzie. Zobacz, jak ją pielęgnować, aby cieszyła widokiem pięknych kwiatów!
Gdy dni stają się krótkie, a więc w miesiącach jesienno-zimowych, kalanchoe obsypuje się drobnym, za to licznym kwieciem: białym, w odcieniach czerwieni, żółci, różu i pomarańczy, pięknie kontrastującym z ciemną zielenią grubych, lekko ząbkowanych liści. Ustawione na jasnym, kuchennym parapecie, radować będzie oczy i pozwoli zapomnieć o szarudze za oknem. Pamiętaj jednak, aby nie przelewać rośliny! Sprawdź, jak dbać o nią dbać, aby pięknie kwitła i nie miała nadmiaru wody.
Kupując kalanchoe, zwróćmy uwagę na liście – czy są żywozielone, bez białego nalotu, który może być objawem mączniaka. Obejrzyjmy kwiaty - jeśli tylko połowa z nich jest całkowicie rozwinięta i wybarwiona, możemy się spodziewać długiego kwitnienia - nawet do marca. Jeśli część kwiatów zasycha, to znak, że roślina pełnię kwitnienia ma już za sobą.
W okresie jesienno-zimowym, a więc w porze kwitnienia, kalanchoe potrzebuje dużo światła, jakie zapewni mu parapet okna wychodzącego na wschód lub południe. Na północnym parapecie roślina też sobie poradzi, musimy jednak pamiętać, że uprawiana w zbyt ciemnym miejscu, nieładnie wyciąga łodygi, jej liście są drobniejsze, a kwiaty tracą intensywną barwę.
Kalanchoe dobrze rośnie w ziemi przepuszczalnej - ogrodniczej wymieszanej pół na pół z gruboziarnistym piaskiem. Na dnie doniczki warto usypać warstwę keramzytu, co zapewni dodatkowy drenaż. Najważniejszą bowiem zasadą w uprawie tej rośliny jest jej nieprzelewanie.
Zimą roślinie wystarczy temperatura 10-15°C. Dlatego ustawmy ją z dala od rozgrzanych kaloryferów i innych źródeł ciepła. Latem kalanchoe możemy wynieść na balkon lub taras, byle był osłonięty przed deszczem i przed bezpośrednimi promieniami słońca (zwłaszcza w godzinach południowych), które mogą poparzyć liście.
Roślina magazynuje wodę w grubych pędach i mięsistych liściach, więc wystarczy ją podlewać co 10-14 dni zimą i co 5-6 dni latem - dopiero po przeschnięciu podłoża. Lepiej zniesie chwilowy niedobór wody niż jej nadmiar. Zbyt obfite podlewanie może doprowadzić do czernienia nasady pędów i gnicia korzeni, a w efekcie do zamierania rośliny.
Podlewając kalanchoe, staramy się nie moczyć liści. Najlepiej wodę wlać na podstawkę lub do osłonki, a po kwadransie odlać jej nadmiar. Rośliny nie spryskujemy ani nie nabłyszczamy jej liści. Jeśli są zakurzone, przetrzyjmy je suchą ściereczką.
Kalanchoe ma małe wymagania pokarmowe. Jeśli więc w okresie wegetacji chcemy je nawozić, to małymi dawkami i nie częściej niż co 2-3 tygodnie. Stosujemy nawozy do roślin kwitnących - w połowie zalecanej przez producenta dawki lub nawozy dla kaktusów i sukulentów.
Kalanchoe to roślina krótkiego dnia, nie zakwitnie więc, gdy dzień będzie trwał dłużej niż 12 godzin. W miarę jego wydłużania na roślinie pojawia się coraz mniej kwiatów, aż do ich zaniku. Przez całe lato rozwijają się tylko liście. Jeśli planujemy pozostawić kalanchoe w naszym domu na dłużej, systematycznie usuwamy przekwitłe kwiatostany - ucinamy je tuż nad najwyższą parą liści. Kolejnego kwitnienia możemy spodziewać się w listopadzie, grudniu.
Powodem ustania kwitnienia kalanchoe może być wiek rośliny. W maju odcinamy wierzchołki pędów, usuwamy liście, a dolny koniec podcinamy pod skosem. Sadzonki umieszczamy w wilgotnym podłożu dla sukulentów. Młode kalanchoe powinno zakwitnąć - bez zaciemniania - w lutym przyszłego roku.
Jeśli kalanchoe silnie nam się rozrosło, a korzenie przerastają przez otwory odpływowe, możemy je rozmnożyć - najłatwiej poprzez sadzonki liściowe. Na sadzonki wybieramy liście jędrne i zdrowe. Pobieramy je z rośliny, gdy doba światła słonecznego znacznie się wydłuży, a więc wiosną lub wczesnym latem. Umieszczamy je w podłożu przepuszczalnym wymieszanym z piaskiem lub perlitem. Podlewamy, uważając, by nie przelać sadzonek, bo mogą zgnić. Po 4-5 tygodniach u nasady liści powinny pojawić się młode, ulistnione pędy.