Ile swobody dać dziecku, by nauczyło się samodzielności i odpowiedzialności?
Dzieci potrzebują czasu spędzonego tylko z rówieśnikami, bez nadzoru dorosłych
Fot. 123rf.com

Ile swobody dać dziecku, by nauczyło się samodzielności i odpowiedzialności?

Nieustanne kontrolowanie dzieci, wyznaczanie zakazów i nakazów to niebezpieczny nawyk wielu rodziców. Dziecko czy nastolatek też potrzebuje swobody, czasu spędzonego z rówieśnikami bez nadzoru mamy, chce mieć swoje sekrety i... odrobinę twojego zaufania. Jak uwolnić dziecko od ciągłej kontroli? Rozmawiaj, negocjuj, ustalaj zasady i dotrzymuj słowa. Będzie to dla twojej latorośli ważna lekcja samodzielności i odpowiedzialności.

Czasem masz dość, chciałabyś uciec z domu, odpocząć? To samo czuje twoje dziecko. Nawet sześcio-, siedmiolatek,  chce czasami pobyć sam w swoim pokoju. A co dopiero starsze dzieci, nastolatki. Może więc warto dać im odrobinę wolnego? Przy okazji będzie to ważna nauka samodzielności i próba wzajemnego zaufania.

Uwolnij latorośl od nieustannej kontroli

To jest potrzebne obu stronom. My dorośli musimy się nauczyć, że dzieci czasem potrzebują prywatności, okazji do tego, żeby skupić się na sobie. Wtedy uczą się samych siebie, odkrywają swoje potrzeby, poznają możliwości, przekonują się, co im pasuje, a co nie. Jak mają się tego dowiedzieć, gdy rodzice nieustannie podpowiadają im zajęcia, kontrolują, pilnują, mówią, co trzeba zrobić i co pomyśleć? Jeśli na chwilę spuścisz dziecko z oka, być może potknie się albo sparzy. Trudno. Bez tego nie zdobędzie żadnego doświadczenia.

Boisz się o swoje dziecko? Masz wątpliwości, czy dziesięciolatkę puścić do koleżanki na noc. Bo zje mnóstwo słodyczy, bo pół nocy przesiedzi przed telewizorem... Stracisz nad nią kontrolę. Ale czy na pewno ją masz, gdy siedzi przed komputerem zamknięta w swoim pokoju? Przecież nie chcesz ubezwłasnowolnić swojego dziecka, zapakować go w poduszki bezpieczeństwa i na całe życie posadzić na kanapie.

Ustal zasady z dzieckiem

Ustalcie je punkt po punkcie. Nie musisz od razu pozwalać na wszystko. Powiedz wyraźnie, co może, a czego robić nie powinna. Koniecznie uzasadnij, dlaczego. Umówcie się, kiedy ma do ciebie zadzwonić, o której godzinie iść spać. Takie zasady są nie po to, by ją ograniczać, ale żeby mogła się ich trzymać. Jasno wyznaczone ramy dają poczucie bezpieczeństwa, i twojemu dziecku, i tobie samej.

A jeśli dyskutuje? „Mamo, już o dziewiątej mam iść spać?!”. Nie ucinaj od razu tej dyskusji, bo tak postanowiłaś i już. Przecież sytuacja jest wyjątkowa, nie każdą noc spędza się u koleżanki. Negocjujcie, oczywiście w granicach rozsądku. Córka poczuje się traktowana poważnie, jak dorosły. A wspólnie ustalonych zasad jakoś łatwiej się wtedy przestrzega. Jeśli chcecie, możecie je na koniec spisać w formie umowy, a nawet ją parafować – dla dodania sprawie jeszcze większej powagi.

Wymagaj przestrzegania ustaleń od dziecka i siebie

To, co postanowione, musi być dotrzymane. To dotyczy zarówno dziecka, jak i rodziców. Oczekujesz, że córka będzie pamiętała, na co się umówiłyście, że się do tego zastosuje, to jasne. Ty także o tym pamiętaj i nie zmieniaj zasad, o ile nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego. Gdy umówiłyście się, że odbierzesz ją następnego dnia po śniadaniu, nie przyjeżdżaj o świcie. Jeśli dałaś słowo, że nie będziesz dopytywać, co dziewczyny robiły wieczorem, dotrzymaj go. Dzieci też chcą mieć swoje tajemnice, zmuszone do ich wyjawienia uczą się mijać z prawdą.

Odpuścić sprawdzanie? Tak, choć to bywa najtrudniejsze. Próba kontrolowania za wszelką cenę wcale nie powoduje, że dziecko staje się grzeczne i przewidywalne. Powoduje raczej, że wcześniej czy później zaczyna myśleć, jak się spod tej kontroli wymknąć. Lepiej więc nie dzwonić do rodziców koleżanki i nie dopytywać, czy dziewczynki aby na pewno dobrze się bawią.

Wyciągnij wnioski z lekcji samodzielności

Nie wszystko poszło idealnie? Trudno. Następnym razem będzie lepiej. Im dziecko starsze, tym takie lekcje samodzielności trzeba powtarzać częściej. Każdą warto podsumować: którego punktu umowy nie udało się zrealizować, dlaczego? I co zrobić na przyszłość, żebyś mogła raz na jakiś czas, bez obaw dać swojemu dziecku od siebie odetchnąć.

Filary dziecięcej samodzielności

  1. Czas. Daj go dziecku: na samodzielną naukę, popełnianie błędów, sprawdzanie swoich możliwości bez nieustannej asekuracji rodziców.
  2. Szacunek. Pozwól dziecku podejmować decyzje (odpowiednie do wieku) i licz się z jego zdaniem. Szanuj to, co wspólnie postanowicie.
  3. Zaufanie. Uwierz, że potrafi, że sobie poradzi, a jeśli czegoś nie umie, to się tego nauczy. Bez takiego zaufania ze strony rodziców nie wyrośnie na samodzielnego człowieka.

 

Czytaj więcej