Dorota Kolak i jej mąż Igor Michalski tworzą udane małżeństwo już od 40 lat. Poznali się w studenckich czasach i mimo dzielącej ich odległości potrafili stworzyć trwałą relację. Mają córkę Katarzynę, która także jest aktorką. Jakie trudności musieli pokonać w trakcie ich wspólnego życia i jaka jest ich recepta na szczęśliwy związek?
Ona pochodzi z Krakowa, on z Sopotu. A poznali się podczas wakacji w Kielcach. Oboje studiowali wtedy aktorstwo, ale w innych miastach. Na szczęście odległość nie przeszkodziła w miłości. Tak zaczęła się ich wspólna podróż przez życie, która trwa już czterdzieści lat.
Dorota Kolak: jak poznała męża?
Student aktorstwa na łódzkiej Filmówce, Igor Michalski, w czasie wakacji prowadził warsztaty z harcerzami w Kielcach. Pewnego dnia przyjechała tam w odwiedziny do swoich kolegów z krakowskiej uczelni Dorota Kolak. Tak się poznali.
Zaprosił ją na piwo, a kiedy wyjechała, prosił kolegów z Krakowa o przekazanie pozdrowień nowo poznanej sympatii. W tamtych czasach nie było e-maili ani telefonów komórkowych. Pozostawały więc listy. Napisał do niej, a ona odpisała. Zaczęli ze sobą regularnie korespondować. Kolejny raz spotkali się w Łodzi. Wtedy już wiedzieli, że chcą być razem.
Dorota Kolak i Igor Michalski - kiedy wzięli ślub?
Od tego czasu Igor Michalski regularnie jeździł do Krakowa. Podróżował czym tylko się dało: pociągiem, stopem, autobusem. Zdarzało się, że widzieli się zaledwie godzinę, ale i tak było warto. Przyjeżdżał w różnych porach dnia, wczesnym rankiem, a także późną nocą. Dziś śmieją się, że bardzo mocno pracowali nad swoim związkiem, ze względu na trud włożony w regularne pokonywanie blisko 300 kilometrów.
Po roku stanęli na ślubnym kobiercu. Potem, już jako małżeństwo, trafili do Kalisza, gdzie dołączyli do zespołu tamtejszego Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego. Spędzili tam zaledwie dwa, ale bardzo intensywne zawodowo lata. Potem przeprowadzili się do Trójmiasta, gdzie mieszkają do dziś. Czas spędzony w Kaliszu był dla nich zarówno szkołą zawodu, jak i życia pod jednym dachem.
Dorota Kolak i jej mąż mają aktorstwo we krwi
Oboje pochodzą z aktorskich rodzin. Jerzy Kolak, ojciec pani Doroty, był kierownikiem technicznym zarówno w Starym Teatrze, jak i w Teatrze Bagatela w Krakowie. Zabierał ją wraz z młodszą o dwa lata siostrą Beatą (też została aktorką) za kulisy teatrów. Tam przyszła artystka odkrywała świat teatralnej magii. Od dziecięcej fascynacji blisko było do wyboru przyszłego zawodu.
Z kolei Igor Michalski zadebiutował na scenie, będąc jeszcze w łonie matki – aktorki Sabiny Mielczarek. Potem „zagrał” jako niemowlak, aż wreszcie w pierwszej klasie szkoły podstawowej wystąpił w sztuce „Niemcy” Leona Kruczkowskiego. Skoro oboje mają aktorstwo we krwi, trudno się dziwić, że zarazili nim również swoją jedyną córkę Katarzynę, która przyszła na świat w 1985 roku w Gdańsku. Ostatnio mogliśmy ją zobaczyć m.in. w serialu TVN – „Pajęczyna”.
Gdzie pracuje Dorota Kolak i jej mąż?
Wchodzili w małżeństwo na początku lat osiemdziesiątych, kiedy w kraju panował potworny kryzys. Równie ciężko było na początku lat dziewięćdziesiątych. Żeby zarobić na rodzinę, Igor Michalski imał się różnych zajęć. Jeździł po kraju, do szkół w mniejszych i większych miejscowościach z programami edukacyjnymi. Przy okazji przewoził kosmetyki do hurtowni, którą prowadził jego kolega. A wracając, zabierał koszule, żeby rozprowadzać je potem po Pomorzu.
Potem przez siedem lat był dyrektorem w teatrze w Kaliszu, w którym zaczynał. Od 1 stycznia 2014 roku kieruje Teatrem Muzycznym w Gdyni.
Z kolei Dorota Kolak, po przeprowadzce w 1982 roku do Gdańska, dołączyła do Teatru Wybrzeże i do dziś należy do tego zespołu. Wiele lat małżonkowie spędzili w rozjazdach, ale jak sami mówią, nigdy nie oddalili się od siebie z tego powodu. Często odwiedzali się wzajemnie i ciągle dzwonili.
Kim jest córka Doroty Kolak?
Od kiedy oboje pracują w Trójmieście, jest im dużo łatwiej. – Dobrze jest wrócić do domu wieczorem ze świadomością, że ktoś w nim na ciebie czeka. Bardzo przyjemnie jest budzić się rano, nie w pustym mieszkaniu, gdzie można powiedzieć sobie „dzień dobry” i wypić wspólnie poranną kawę – opowiada Dorota Kolak.
Dużo czasu spędzają teraz w swoim domu na Kaszubach. Uwielbiają kąpiele w zimnym jeziorze i długie spacery po lesie. Żałują tylko, że nie mają więcej dzieci. Są dumni z córki Katarzyny, która sama też jest aktorką, a prywatnie także już mamą. Sekretem ich szczęśliwego małżeństwa jest przyjaźń. A także rozmowa. Cały czas są siebie ciekawi. Swoich poglądów, opinii zarówno na sztukę, jak i na świat. Nigdy nie chcieli zagrać zakochanej pary. Wolą być nią w realnym życiu.
