Eliza Rycembel od 13 lat jest wegetarianką. W święta tradycyjnego śledzia zastąpi boczniakiem
Eliza Rycembel zagrała już kilka bardzo ważnych ról.
Fot. AKPA

Eliza Rycembel od 13 lat jest wegetarianką. W święta tradycyjnego śledzia zastąpi boczniakiem

Eliza Rycembel ma zaledwie 29 lat, a w jej dorobku znajdują się już ważne role, m.in. w filmie „Boże Ciało” i w serialu o Agnieszce Osieckiej. Z pasją opowiada o swojej pracy, ale też o życiu lokalnych społeczności, jakie poznała, będąc aktorką, a także adoptowanym psie Benku. Eliza od wielu lat jest wegetarianką. Czy właśnie tej diecie zawdzięcza idealną figurę?

Eliza Rycembel urodziła się w 1992 r. Ukończyła Akademię Teatralną w Warszawie. Występowała m.in. w filmach: „Obietnica”, „Niewinne”, „Piłsudski”, „Ciemno, prawie noc”, „Boże Ciało” oraz w serialu „Odwróceni”. Dzięki roli w serialu „Osiecka” polubiła teksty poetki oraz piosenki Maryli Rodowicz i Seweryna Krajewskiego. Chętnie odpoczywa w słowackich Tatrach.

– Praca na planie mnie ekscytuje. Stres staram się zamieniać w siłę. Lubię nowe wyzwania – mówi o swoim zawodzie i rolach. Zapytana, jakim sposobem tak wiarygodnie udało się jej zagrać Martę, córkę kościelnej, w „Bożym Ciele” oraz młodą Agnieszkę Osiecką w serialu TVP, odpowiada skromnie: – Dużo pomogły mi próby, możliwość przygotowania do ról, dogrania się przed zdjęciami. I talent oraz doświadczenie znakomitych aktorów: Aleksandry Koniecznej, Magdaleny Popławskiej, Jana Frycza... – odpowiada aktorka. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Eliza Rycembel (@elizarycembel)

Eliza Rycembel od 13 lat jest wegetarianką

Eliza jest od 13 lat wegetarianką. – Zaczęłam wcześnie, kiedy jeszcze chodziłam do gimnazjum – wspomina. – Z początku moja dieta sprowadzała się do jedzenia... pierogów. Nie było wtedy dostępu do różnych zamienników mięsa i do przepisów. Teraz sytuacja znacznie się poprawiła.

Podczas pandemii rozwinęłam się kulinarnie i sprawia mi to dużą przyjemność – uśmiecha się. – Uwielbiam kuchnię tajską, w której można poszaleć, łącząc różne składniki, sosy, przyprawy… Dobrze opanowałam też sztukę robienia wegetariańskiego spaghetti po bolońsku – to ostatnio moja najukochańsza potrawa.

– Z nabiału jem produkty kozie i owcze. Czasem też jajka, kupuję je w weekendy w Hali Mirowskiej od pani, która hoduje ekologicznie kury – opowiada.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Eliza Rycembel (@elizarycembel)

– Kiedyś przez blisko półtora roku byłam weganką. Na początku czułam się bardzo dobrze, potem przestało mi to służyć. Może dlatego, że nie miałam wtedy pojęcia, w jaki sposób łączyć produkty i czego najbardziej potrzebuje mój organizm. Dziś uważam, że każdy, kto chciałby przejść na wegetarianizm, powinien najpierw trochę o tym poczytać albo skonsultować się ze specjalistą – podkreśla aktorka.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Eliza Rycembel (@elizarycembel)

– Mięso często zastępuję czerwoną soczewicą albo tofu, które choć nie ma szczególnego smaku, to z przyprawami i sosami staje się jednak smaczne. Polecam też wędzoną paprykę – akcentuje. – Ale można też zaczynać od podstawowych dań, jak warzywa na patelni lub na parze, polane sosem pomidorowym, przyprawione, z ryżem lub ziemniakami – stwierdza gwiazda serialu „Osiecka”.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Eliza Rycembel (@elizarycembel)

 

W święta tradycyjnego śledzia zastąpi boczniakiem

Na święta tradycyjnego śledzia Eliza Rycembel zastępuję boczniakiem. – Boczniak może też świetnie zastąpić kotlet schabowy: w panierce, z młodymi ziemniakami i mizerią – mówi.

Mama wspierała Elizę, gdy ta przeszła na wegetarianizm, choć sama jadła wtedy mięso. Dziś jest wegetarianką podobnie jak córka. – Cała rodzina lubi roślinne potrawy, jakie serwujemy na święta, bo są bardzo smaczne – zapewnia aktorka.

– Staram się jednak być tolerancyjna, nikomu nie obrzydzam na siłę tradycyjnego jadłospisu. Co najwyżej, podczas dyskusji, spokojnie opowiadam o sobie, dlaczego przeszłam na taką dietę i czemu uznaję ją za zdrowszą, bardziej humanitarną i przyjazną środowisku – wyznaje.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Eliza Rycembel (@elizarycembel)

Eliza Rycembel ceni małe eko ojczyzny

O ekologii powinno się rozmawiać w szkole – uważa Eliza. – Jedna z moich znajomych opowiadała mi o warsztatach zdrowego gotowania, jakie zorganizowała dla uczniów. Dzieciaki były autentycznie zainteresowane, a potem popisywały się w domach tym, czego się nauczyły podczas zajęć. Aktorka wiąże też nadzieje eko z rozwojem małych ojczyzn.

– „Boże Ciało” kręciliśmy w miejscowości Jaśliska w Beskidzie Niskim – opowiada. – Przepiękne miejsce, ludzie tam żyją bardzo blisko natury. Wszystkie produkty spożywcze mają świeże i na miejscu, bo robią je sami, a następnie się nimi wymieniają. Ujęło mnie, jak w takiej małej, lokalnej społeczności mieszkańcy ze sobą współpracują i wspierają się nawzajem – wyjaśnia.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Eliza Rycembel (@elizarycembel)

Jak Eliza Rycembel dba o figurę?

Eliza pytana o to, jak trzyma linię i czy dużo ćwiczy, odpowiada szczerze: – Bardziej to są chyba... geny. Mój dziadek, 80-latek, wygląda na lat 30, a mama też prezentuje się młodo… Ja raczej nie koncentruję się na swoim wyglądzie i figurze. Owszem, wiele razy powtarzałam sobie, że będę regularnie uprawiać jogę albo biegać. I jak zaczynam to robić, czuję się bardzo dobrze. Jednak na razie jest to słomiany zapał – porywy, a nie systematyczna praca nad sobą i swoją kondycją.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Eliza Rycembel (@elizarycembel)

Aktorka relaksuje się podczas spacerów z psem. Benek czyli Benedykt – kundelek bez ogonka, wspaniały rudzielec – sprowadza mnie na ziemię, gdy mam trudniejszy moment w życiu lub w pracy – wyznaje Eliza.

– On jest zawsze ze mną. Muszę z nim wyjść na dwór i nawet jeśli przeżywam kłopoty, to przy Beniu się uspokajam. Problemy wtedy odchodzą, jestem w stu procentach dla niego.

Ukochanego pieska Benka aktorka spotkała na planie „Niewinnych”

Ukochanego pieska spotkała na planie filmu „Niewinne”. – Kręciliśmy zdjęcia w odległym miejscu na Warmii – wspomina. – Do cateringu co raz przybiegały pieski, kucharze podsuwali im kosteczki. A ten rudzielec pojawił się nagle i bardzo bał się ludzi. Gdzieś po godzinie podszedł do mnie, dał się pogłaskać. A potem… uciekł. Eliza śpieszyła się na egzamin do Warszawy. Zanim wyjechała, zapowiedziała koleżankom z ekipy, że weźmie pieska, jeśli uda się go złapać.  

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Eliza Rycembel (@elizarycembel)

– Zadeklarowałam to spontanicznie, nie miałam wcześniej zwierzaka w domu – wyjaśnia. – Po egzaminie zauważyłam mnóstwo nieodebranych połączeń w telefonie i wiadomość, że rudy kundelek czeka na mnie w pokoju hotelowym; ma zapewnioną karmę i smycz, jest gotowy jechać ze mną. W ten sposób z dnia na dzień stałam się psią mamą – wyznaje.

 

Czytaj więcej