Tamara Arciuch i Bartek Kasprzykowski poznali się się na planie serialu „Halo Hans!”. Niedawno obchodzili 13-lecie swojego związku. Mają syna Michała i córkę Nadię. Aktorska para cieszy się, że mimo trudności potrafili skutecznie walczyć o miłość i rodzinę. Są bardzo szczęśliwi i coraz częściej dzielą się tym szczęściem ze światem.
Jesienny urlop – pisze Tamara Arciuch (46) na Instagramie po fotografiami z rodzinnego spaceru w lesie. Na jednym ze zdjęć widać uroczą pięciolatkę o długich blond włosach. To Nadia, córka aktorki i jej życiowego partnera Barka Kasprzykowskiego (44). Fotografia jest sporym zaskoczeniem dla fanów pary, gdyż dotąd zawsze skrzętnie ukrywali życie prywatne przez światem. Najwyraźniej jednak po 13 latach wspólnego życia dojrzeli do tego, by dzielić się swoim szczęściem.
Tamara Arciuch i Bartek Kasprzykowski: Połączył ich serial „Halo Hans!”
Kiedy rodziło się między nimi uczucie, oboje bali się mówić o tym głośno. Jakby sami nie wierzyli w swoje szczęście. Bo ich wspólne życie od samego początku było szalenie trudne. Poznali w 2007 r. podczas pracy w serialu „Halo Hans!”. Oboje byli wtedy w związkach, w których, jak się potem okazało, nie do końca byli szczęśliwi. Tamara Arciuch wychowywała też syna Krzysztofa, którego ojcem jest aktor Bernard Szyc.
– Poznaliśmy się w taksówce. Jechaliśmy na konferencję prasową związaną z serialem. Na planie „Halo Hans!” byliśmy non stop razem. Prawie każdą scenę graliśmy razem, a jak nie graliśmy to stawaliśmy gdzieś z boku i rozmawialiśmy – wspomina pan Bartek. Zaprzyjaźnili się, a z czasem zrodziło się między nimi uczucie.
Gdy Tamara Arciuch i Bartek Kasprzykowski się poznali, byli w innych związkach
Miłość pary rozwijała się w cieniu skandalu, ponieważ wiele osób podejrzewało, że zaczęli się spotykać, gdy byli jeszcze w innych związkach. Poprzednie małżeństwa zakończyły się jednak rozwodami, a wszystkie krzywdzące panią Tamarę i pana Bartka informacje, zakochani nazwali plotkami.
– Pisano, że zostawiłam męża, bo chciałam sobie strzelić romansik. W naszym przypadku decyzja o rozstaniu z poprzednimi partnerami i zaczęciu wspólnego życia była bardzo dojrzała – wspomina pani Tamara.
Zaczęli układać swoje życie we dwoje. Nie było im łatwo, ale chcieli być razem. Po dwóch latach powitali na świecie syna, 11-letniego dziś Michała. Kupili bliźniak pod Warszawą i to właśnie tam najchętniej spędzają czas. Gdy ponad pięć lat temu okazało się, że znów zostaną rodzicami, nie kryli radości, choć aktorka miała pewne obawy, gdyż była już po 40. W listopadzie 2006 r. z radością obwieścili światu, że zostali rodzicami zdrowej córeczki.
Tamara Arciuch i Bartek Kasprzykowski lubią ze sobą pracować
Od tamtej pory niemal zawsze są razem, bo oprócz wspólnego życia, lubią też z sobą pracować. Jeżdżą ze spektaklami po Polsce.
– Jesteśmy profesjonalistami i nie przenosimy prywatnych spraw na zawodowe. Bardzo lubimy wspólną pracę, podróże po Polsce. Oczywiście musimy opuścić na chwilę rodzinę, jechać i pracować, a nie jest to ani łatwa, ani lekka praca, ale kochamy to, co robimy – mówi pan Bartek.
Nie zazdroszczą sobie nawzajem sukcesów zawodowych. Tak się złożyło, że w ostatnich latach to pan Bartek więcej pojawiał się na dużym i małym ekranie. Od 2012 r. wcielał się w rolę Pawła Strzeleckiego w serialu „Przyjaciółki”. Ta stabilizacja finansowa pozwoliła pani Tamarze bez niepokoju o przyszłość zająć się wychowywaniem dzieci. Na ekrany po urlopie wychowawczym wróciła dopiero dwa lata temu.
W zeszłym roku małżonkowie zagrali główne role w filmie „Między oczy”, który z powodu pandemii doczekał się premiery dopiero w minione wakacje. Pani Tamara wcieliła się też w jedną z ról w nowym serialu TVN „Tajemnica zawodowa”, którego pierwszy sezon mogliśmy oglądać wiosną tego roku.
Tamara Arciuch i Bartek Kasprzykowski: Są ze sobą ponad 13 lat
Niedawno para obchodziła 13-lecie związku. „Jesteś” – pisze do ukochanej pan Bartek. – „To najwspanialsze, co mogło się zdarzyć. Kiedy gubię drogę, za zakrętem spotykam Ciebie, gotową iść dalej ze mną. Nie ma promiennego dnia ani burzy, chwili triumfu, czy rozpaczy, w których nie chciałbym być z Tobą”. Aktor nie ukrywa, że to dzięki ukochanej udało mu się stworzyć rodzinę, o jakiej marzył.
I jest przekonany, że warto było pokonać tę ryzykowną i wyboistą drogę do szczęścia. Oboje cieszą się, że w tym trudnym czasie, żadne z nich się nie poddało, nie zawróciło, tylko konsekwentnie szli dalej, by dzisiaj w każdą rocznicę związku móc wspominać ten czas, i jeszcze bardziej być pewnym, że było warto.
